- To najważniejsza walka w mojej karierze. Chcę zwyciężyć w dobrym stylu, by wymazać złe wrażenie po październikowej porażce z Drozdem - tłumaczy Masternak, który do tej walki przygotowywał się przez sześć tygodni w górach, w Zieleńcu. Zrezygnował z treningów siłowych i skupił się przede wszystkim na szybkości i kondycji.
Zobacz również: Pacquiao sięgnie po kolejny tytuł?
- Mateusz ma teraz superszybkie ręce - mówi nam zawodowy mistrz Polski w wadze super średniej Maciej Sulęcki (25 l.), który pomagał Masternakowi w przygotowaniach. - Mimo że pracował głównie nad szybkością, ani trochę nie zmalała mu siła ciosu. Wciąż ma "młotek" w ręce - przekonuje Sulęcki.
- Znamy atuty Kalengi. Przewiduję, że w sobotę czeka nas wojna od pierwszej minuty, wierzę, że wyjdziemy z niej zwycięsko i do Polski wrócimy z pasem - mówi trener Masternaka Piotr Wilczewski (36 l.).
ZAPISZ SIĘ: Codzienne wiadomości Gwizdek24.pl na e-mail