Dla Kubiszyna pojedynek ze Słomką był najdłuższym w historii jego startów w Gromdzie - piąta nielimitowana czasowo runda trwała ponad 11 minut, a cała walka niespełna 20 minut. Zgodnie jednak z przypuszczeniami "Don Diego" wygrał i już po raz trzeci obronił pas mistrza tej federacji.
Co dalej? W kuluarach nie brakowało plotek, że to może być jego ostatnia batalia w barwach Gromdy, ale doniesienia te zdementowali sam zawodnik oraz szef organizacji, Mariusz Grabowski. Kubiszyn nie ukrywa jednak, że starty w Gromdzie chciałby połączyć z występami w popularnej amerykańskiej federacji BKFC (Bare Knuckle Fighting Championship).
Mateusz Kubiszyn o planach podboju BKFC: Chciałbym zobaczyć jaki tam poziom prezentują
- Na chwilę obecną zostaję w Gromdzie i dalej będę bronić tytułu mistrzowskiego, ale kiedy i z kim nie mam pojęcia. Moje oczy są też troszeczkę zwrócone na federację BKFC. Chcę tam polecieć właśnie jako zawodnik Gromdy, jej niepokonany mistrz i spróbować swoich sił w największej organizacji walk na gołe pięście w Stanach. Chciałbym zobaczyć jaki tam poziom prezentują, bo tutaj już powoli materiał się wytraca, nie ma z kim walczyć. Wybiłem wszystkich, więc trzeba spróbować czegoś nowego. Mam nadzieję, że dogadamy się z szefem Mariuszem Grabowskim, że poukładamy to sobie i wspólnie sięgniemy po laury, które czekają na nas za oceanem - zaznaczył Kubiszyn.
"Don Diego" sięgnął po tytuł mistrza Gromdy w maju 2023 roku, pokonując Bartłomieja "Balboę" Domalika. W pierwszej obronie wygrał z Łukaszem "GOATem" Parobcem, w drugiej - ponownie z Domalikiem, a w trzeciej - ze wspomnianym Słomką. Kubiszyn w swoim CV ma także zwycięstwa m.in. z Rafałem "Łazarem" Łazarkiem, Krystianem "Tysonem" Kuźmą czy Wasylem "Vasylem" Hałyczem.