Mike Tyson 12 września w Los Angeles wejdzie znowu do ringu! Legendarny mistrz świata wagi ciężkiej zmierzy się z inną znaną postacią z przeszłości - Royem Jonesem Jr. O powrocie "Bestii" spekulowało się od dłuższego czasu. Mówiło się, że być może powalczy on w charytatywnym starciu z Evanderem Holyfieldem. Stanęło jednak na Jonesie i fani boksu na całym świecie z wypiekami na twarzy, choć nie brakuje też głosów krytycznych. W dniu walki Mike Tyson będzie miał 54 lata, a jego rywal - 51. Pojawiają się więc pytania czy takie przedsięwzięcie nie zakończy się źle dla ich zdrowia.
Mike Tyson wraca do boksu dla pieniędzy?! Zdradził, ILE ZAROBI za walkę z Jonesem Jr.
W gronie osób niepokojących się ewentualnymi konsekwencjami głośnej walki jest legendarny George Foreman. Według 71-latka w pewnym momencie trzeba dać sobie spokój i przestać podejmować ryzyko. - Oczywiście ten powrót jest w pewien sposób piękną rzeczą. Jest też taki czas, kiedy trzeba martwić się o zdrowie. Mam nadzieję, że nie skrzywdzą się nawzajem - stwierdził Foreman dla TMZ.
Seksowna bokserka sprzedała śmierdzące skarpetki za WIELKIE PIENIĄDZE! Fani mieli SZOKUJĄCE prośby
- To, co chcą zrobić 12 września, będzie naprawdę niebezpieczne. Wiem jednak, że nie można ich przekonać, by zrezygnowali. Nie będą mnie słuchać - dodał, przekazując, że sportowcy często nie patrzą na opinie innych. - Nawet ja w przeszłości zwracałem uwagę tylko na to, co chciałem - zakończył George Foreman.
Legendarny sportowiec trafił do szpitala! Fani są poważnie zmartwieni [ZDJĘCIA]