Aż piętnaście lat minęło od zakończenia kariery Mike’a Tysona w boksie. „Żelazny” zdecydował się na odwieszenie rękawic na kołku, ale mimo to, cały czas utrzymywał znakomitą formę. W ostatnich miesiącach w mediach społecznościowych pojawiały się materiały z treningów legendy boksu. Coraz głośniej plotkowano o tym, że Tyson rzeczywiście może wrócić do zawodowych startów.
OGROMNA TRAGEDIA! Dwaj 20-letni piłkarze wypadli z pontonu i UTONĘLI w jeziorze!
Fani w końcu doczekali się oficjalnego potwierdzenia! „Iron Mike” wejdzie do ringu z Royem Jonesem jrem, innym legendarnym pięściarzem. Hejterzy Tysona od razu wydali wyrok: ich zdaniem z pewnością zabrakło mu pieniędzy, a powrót ma mieć charakter jedynie finansowy. Były mistrz świata zdecydowanie temu zaprzeczył. Cytowany przez „TMZ Sports” przyznał, że na jego konto nie wpłynie ani jeden dolar!
Za ośmiorundowe starcie we wrześniu, Tyson miał dostać pieniądze, ale tak jak zapowiadał, zdecydował się oddać je na cele charytatywne. - Już nikt nie będzie musiał się martwić, że będę bogatszy, nie będzie musiał być zazdrosny, czy mówić, że robię to dla kasy – mówi „Iron Mike”.
Mike Tyson na zawodowych ringach stoczył 56 pojedynków, z czego 50 wygrał (w tym 44 przez nokaut) i poniósł 6 porażek. Jest najmłodszym w historii mistrzem świata wagi ciężkiej - gdy nokautował Trevora Berbicka w 1986 roku i zdobywał pas WBC miał zaledwie 20 lat. Ostatnią walkę stoczył w 2005 roku, kiedy to przegrał z Kevinem McBridem.
Brutalny nokaut na wielkiej gali MMA. Cała twarz gladiatora topiła się we KRWI [WIDEO]