Sulęcki powrócił na zwycięską ścieżkę w lutym tego roku, wygrywając na wyjeździe z Alim Achmedowem. Polak nie był faworytem bukmacherów, ale starcie w Astanie toczyło się pod jego dyktando. "Striczu" wręcz zdemolował pupila miejscowych kibiców - pierwszy raz na deski posłał go już po 6 sekundach, ostatecznie wygrywając przed czasem w 10. rundzie.
Polak przed wylotem do Astany zdradził w rozmowie z "Super Expressem", że nie jedzie tam po pieniądze, a po wygraną, która może otworzyć mu drzwi do naprawdę wielkich pojedynków. I wiele wskazuje na to, że ryzyko się opłaciło. Jak informują kanadyjskie media, już 27 czerwca w Quebec City Sulęcki ma skrzyżować rękawice z Mbilim, a stawką tej batalii ma być tymczasowy tytuł mistrza świata federacji WBC w wadze super średniej.
Media: Sulęcki kontra Mbili 27 czerwca w Kanadzie. W stawce tytuł tymczasowego mistrza świata federacji WBC w wadze super średniej
Jeśli te doniesienia się potwierdzą, Sulęckiego czekać będzie arcytrudne zadanie. Mbili według statystycznego portalu boxrec.com jest drugim pięściarzem świata w wadze super średniej - przed nim jest tylko legendarny Saul "Canelo" Alvarez, który dzierży w tej kategorii aż trzy mistrzowskie pasy. Mbili w ostatnim pojedynku (sierpień 2024) pokonał wysoko na punkty Ukraińca, Siergieja Derewianczenko.