W niedzielę 11 maja odbędzie się ważne spotkanie w perspektywie rozstrzygnięcia mistrzostwa Hiszpanii. Barcelona po bolesnej porażce w Lidze Mistrzów z Interem będzie musiała szybko się pozbierać, aby udowodnić swoje panowanie w Hiszpanii. Podopieczni Hansiego Flicka są w komfortowej sytuacji, ponieważ są na pozycji lidera w LaLiga, a poza tym przed El Clasico mają cztery punkty przewagi nad drugim Realem Madryt.
Dla "Królewskich" jest to jedyna szansa na ważne trofeum na koniec sezonu, ponieważ w Pucharze Króla musieli uznać wyższość "Dumy Katalonii", a w Lidze Mistrzów odpadli w ćwierćfinale w starciu z Arsenalem.
Kataloński dziennikarz ostro o Wojciechu Szczęsnym! Mocne słowa
Flick w konferencji przed meczem z Realem Madryt, jasno dał do zrozumienia, że Wojciech Szczęsny od pierwszych minut pojawi się na boisku w El Clasico. Dziennikarz z katalońskiego "Sportu" w dość mocnych słowach wypowiedział się w temacie polskiego bramkarza, nawiązując do meczu z Interem w rozmowie z "WP Sportowe Fakty".
- Kilku dziennikarzy może mówić sobie co chcą, ale myślę, że niemal nikt nie ma do niego pretensji za półfinał Ligi Mistrzów. Nie mógł nic zrobić przy tych czterech golach. Trzeba jednak przyznać, że różnicę pomiędzy Barcą a Interem zrobił bramkarz. Sommer zagrał znakomicie w obu meczach i kilkukrotnie zastopował bardzo trudne strzały Barcelony - tłumaczył Ivan San Antonio.
Po czym dodał.
- W takich meczach właśnie potrzebujesz bramkarza, który zastopuje kilka niemożliwych do zatrzymania sytuacji. To jedyna delikatna krytyka w stronę Polaka. Thibaut Courtois czy Víctor Valdes też mieli ogromny udział w sukcesach swojej drużyny. Szczęsny nie znajduje się w trójce-czwórce najlepszych golkiperów świata. Kiedyś nim był, ale już nie jest. A takiego bramkarza trzeba, żeby wygrać Ligę Mistrzów - podsumował.
