Kunsztu uczył się u samego Feliksa Stamma, był twórcą potęgi Igloopolu Dębica, pracował m.in. z Andrzejem Gołotą, a w kwietniu jak już wspomnieliśmy doprowadził Różańskiego do tytułu mistrza świata. Panowie pracowali razem kilkanaście lat, a sam pięściarz nigdy nie ukrywał, że traktował trenera jak drugiego ojca.
Łukasz Różański w pięknych słowach pożegnał trenera Mariana Basiaka
Nic więc zatem dziwnego, że po pogrzebie Różański zamieścił w mediach społecznościowych bardzo osobisty wpis. "Dziś pożegnałem Trenera. Każdy kto go znał doskonale zdaje sobie sprawę z jego ogromnej charyzmy oraz poczucia humoru. Gdy przychodził na trening, to musiał on przebiegać wg jego zasad. Cieszył się ogromnym szacunkiem wśród młodzieży i doskonale wiedział jak do nich dotrzeć. Dziękuję Ci Panie Trenerze, za każdy trening, za każdą radę, za każde słowo. Łączyła nas duża więź, zrozumienie i lojalność wobec siebie. Teraz pora skupić się na swoich celach i dowieść tego co Ci obiecałem" - napisał Różański.