- Propozycje walki z Włodarczykiem pochodziły ode mnie, czyli od Sauerlanda. Nie miałem ani jednej propozycji ze strony polskiej. Nie kłamię, to oni kłamią. Nie było żadnej propozycji, nawet jednej! Ona zawsze pochodziła od Sauerlanda. Powiedziałem, że koniecznie chcę walki unifikacyjnej. Oni odpowiedzieli, że będą próbować. Grupa Włodarczyka wie, że jestem bardzo popularnym bokserem w Niemczech, dlatego żądali tak dużej sumy pieniędzy, że walka nie mogła się zwrócić. W efekcie do walki nigdy nie doszło. Później Włodarczyk próbował się zabić. Na myśl o walce ze mną chciał skoczyć z okna - mówił ze śmiechem Huck.
Krzysztof Włodarczyk: To ja zawiniłem! Trener zostaje
Urodzony w Serbii naturalizowany Niemiec ma już na koncie trzynaście udanych obron mistrzowskiego tytułu. Jeżeli nie straci pasa w najbliższym pojedynku, zostanie rekordzistą wagi junior ciężkiej. Huck marzy o pojedynku z czempionem wszechwag Władimirem Kliczko (38 l., 62-3, 52 k.o.), ale prawdopodobnie najpierw dojdzie do jego walki z numerem jeden rankingu WBO - Krzysztofem Głowackim (28 l., 22-0, 14 k.o.). "Główka" swój najbliższy pojedynek stoczy w sobotę 18 października na gali w Nowym Dworze Mazowieckim.
KLIKNIJ: Polub Gwizdek24.pl na Facebooku i bądź na bieżąco!
ZAPISZ SIĘ: Codzienne wiadomości Gwizdek24.pl na e-mail