To będzie druga z rzędu gala MB Promotions w Legnicy. Na ostatniej, w październiku zeszłego roku, Welter również miał stoczyć walkę wieczoru, ale rywal w ostatniej chwili się wycofał i ostatecznie w main evencie wystąpił Damian Wrzesiński.
- Karol miał ostatnio pecha, bo rywal wypadł w ostatniej chwili. W jego miejsce wskoczył Ukrainiec, ale dla Weltera był to już tylko taki pojedynek, by ten wieczór nie był dla niego stracony i by mógł dać trochę radości swoim kibicom. Teraz Karol też sprzedał kilkaset biletów, ale teraz czeka go jednak poważna batalia z Andrew Robinsonem. Brytyjczyk ma za sobą trylogię z Damianem Jonakiem i Welter na tle doświadczonego rywala musi pokazać, że przechodzi na inny europejski poziom. Karol jest też po zabiegu, miał trochę przerwy i ten pojedynek ma mu dać dobre wejście w 2024 rok, w którym planujemy zrobić mu przynajmniej trzy starcia - zaznaczył Borek.
Borek o gali w Legnicy: Będzie kilka brutalnych walk
- Kamil jest na fali kilku zwycięstw, z kolei Lukas w CV ma już wygrane z sześcioma Polakami i teraz zrobi wszystko, by Młodziński był jego siódmą polską ofiarą. Ja byłem przekonany, że Kamil nie będzie zainteresowany taką walką, bo Dekys jest w czołowej "60" wagi półśredniej na świecie, ale on chętnie wziął ten pojedynek. Kamil z dużą radością przyjął ofertę, więc spodziewam się naprawdę zaciętej bitki. Na papierze nieznaczną przewagę ma Dekys, natomiast Kamil z jakichś powodów chciał tej batalii. Jeszcze nie wiem z jakich, ale przekonamy się o tym w piątek wieczorem w Legnicy - przyznał szef MB Promotions.
Na ringu w Legnicy zaprezentuje się również Łukasz Wierzbicki, który między liny powróci niespełna rok po bolesnej porażce przed czasem z Placido Ramirezem. Jego rywalem będzie Bartłomiej Wańczyk.
- Wańczyk może pochwalić się rekordem 15-1 i do walki z Łukaszem podchodzi z totalnie gigantyczną motywacją. Przewróciło mu się życie prywatne, dzielił się swoim bólem i rozczarowaniem poprzez media społecznościowe, ale jest zdeterminowany, chce walczyć dla siebie, dla syna, dla swoich przyjaciół, więc wniesie do ringu wszystko co ma. Łukasz z kolei wyjechał do pracy za granicę, robił swoje interesy, ale po pewnym czasie zadzwonił i powiedział, że jednak nie jest w stanie jeszcze żyć bez tego sportu. Chce jeszcze raz spróbować, a co ciekawe w jego narożniku stanie przyjaciel Patryk Szymański, który zakończył karierę, ale jak widać jego też ciągnie do boksu - zdradził Borek.
W piątek w Legnicy MB Boxing Night 18: Noc Przemocy
Kartę walk uzupełnią pojedynki Przemysława Runowskiego z Juanem Ruizem oraz polsko-polskie potyczki Damiana Gurtatowskiego z Gracjanem Rutkowskim i Patryka Trochimiaka z Krystianem Sośnickim.
- Ruiz dał dobrą walkę z Przemysławem Zyśkiem, walczył też z Tomaszem Nowickim. Z kolei Gurtatowski ponownie przywiezie kibiców z Ziębic i zmierzy się z niepokonanym Rutkowskim, a do tego debiutujący na mojej gali Sośnicki. To będą dwie ciekawe walki na karcie wstępnej. Reasumując mam nadzieję, że po zwycięskiej piłkarskiej czwartkowej bitwie Polaków z Estonią, w piątek w Legnicy podczas Nocy Przemocy nie zabraknie dobrych bitek - zakończył Borek.