Dawid Kostecki

i

Autor: Tomasz Radzik Dawid Kostecki

Nowe informacje ws. śmierci Kosteckiego. To nagranie z monitoringu wyjaśni wszystko

2019-08-22 10:39

Śmierć Dawida Kosteckiego wciąż budzi sporo emocji. Choć Służba Więzienna od początku utrzymuje, że doszło do niej po próbie samobójczej, to wielu sądzi, że do tragicznych zdarzeń przyczyniły się osoby trzecie. Nowe informacje w tej sprawie powinny wyjaśnić wszelkie wątpliwości. Okazuje się bowiem, że prokuratura dysponuje nagraniami z monitoringu, które pozwolą ustalić przebieg zdarzeń feralnej nocy.

O tym, że Dawid Kostecki nie żyje dowiedzieliśmy się w piątek 2 sierpnia. Służba Więzienna dość szybko wydała komunikat, w którym opisała, że "Cygan" targnął się na swoje życie w celi na warszawskiej Białołęce. Na jego szyi znaleziono zaciśnięty sznur z prześcieradła. W samobójczą śmierć od początku nie wierzyła rodzina pięściarza, która wynajęła znanych prawników - Romana Giertycha i Jacka Dubois - mających ustalić przebieg zdarzeń. Z dnia na dzień wątpliwości rodziło się coraz więcej, ale sprawa jakby stała w miejscu. Według informacji "Gazety Wyborczej" bliscy zmarłego sportowca stracili wiarę. Z tego powodu zdecydowano wreszcie o pochowaniu 38-latka. Pogrzeb odbędzie się w Rzeszowie w sobotę 24 sierpnia.

Wątpliwości w tej sprawie miał także Adam Bodnar. Rzecznik Praw Obywatelskich na antenie TVN24 opowiadał o braku zapisu z więziennego monitoringu. - Dla nas najważniejsze jest to, że nie można sprawdzić zapisu z monitoringu, ponieważ na korytarzu prowadzącym do celi wyłączono światło. Jak się wyłączy światło, to czemu ma służyć ten monitoring? - pytał. Szybko do tej wypowiedzi odniosła się prokuratura, prowadząca sprawę. - Zabezpieczono zapis od dnia 1 sierpnia godz. 19 do 2 sierpnia godz. 9. W porze nocnej zostało wyłączone światło w części korytarza z celami mieszkalnymi. Korytarz ten był jednak oświetlony lampą znajdującą w pobliżu zainstalowanej kamery - podkreślił prokurator Marcin Saduś na łamach portalu tvp.info.

Saduś przyznał także, że cela Dawida Kosteckiego znajdowała się blisko kamery, przy której zapalona była lampa. W związku z tym śledczy mogą ustalić czy do pomieszczenia przynajmniej ktokolwiek się zbliżył. - W oparciu o powyższy zapis możliwym jest ustalenie, czy w porze nocnej ktokolwiek wchodził do celi Dawida Kosteckiego lub ją opuszczał - powiedział prokurator. 

Przypomnijmy, że sekcja zwłok wykluczyła udział osób trzecich w śmierci Dawida Kosteckiego. Prokuratura Okręgowa Warszawa-Praga wciąż prowadzi postępowanie w sprawie o podżeganie do samobójstwa z artykułu 151 kodeksu karnego.

Nasi Partnerzy polecają
Najnowsze