Dawid Kostecki zmarł 2 sierpnia w celi na warszawskiej Białołęce. 38-latek został znaleziony martwy ze sznurem z prześcieradła na szyi. Służba Więzienna wydała komunikat, według którego "Cygan" miał popełnić samobójstwo. W tę wersję od początku nie do końca wierzyła rodzina znanego pięściarza. Bliscy postanowili skorzystać z usług znanych prawników - Romana Giertycha i Jacka Dubois, którzy również uważali, że stanowisko Prokuratury Krajowej jest zbyt wczesne. W związku z tym podjęli działania, zmierzające do przeprowadzenia drugiej sekcji zwłok.
W kolejnych dniach media podawały kolejne informacje, które podawały w wątpliwość wersję o samobójstwie. Pisano między innymi o tajemniczych śladach na szyi, mających potwierdzać, że śmierć nastąpiła z udziałem osób trzecich. Z tych powodów Dawid Kostecki nie został pochowany 10 sierpnia. Rodzina zdecydowała się na odwołanie ceremonii, chcąc uzyskać pewny obraz zdarzeń. Z informacji "Gazety Wyborczej" wynika jednak, że bliscy zaczęli tracić wiarę i już podjęli decyzję o nowym terminie pochówku sportowca.
- Prokuratura ciągle nie zgadza się na powtórzenie sekcji zwłok Dawida. Nie będziemy już czekać - powiedziała bliska "Cyganowi" osoba "Gazecie Wyborczej". - Najprawdopodobniej pogrzeb Dawida odbędzie się w sobotę o godz. 13.30 na cmentarzu Pobitno w Rzeszowie. Mamy już klepsydry. Rozwiesimy je prawdopodobnie w środę - dodała.
Polecany artykuł: