- Czuję się już dobrze, ale nadal zupełnie nie widzę na prawe oko - mówi "Super Expressowi" Paweł Wolak. - W szóstej rundzie Delvin uderzył mnie głową i oko zaczęło puchnąć w zastraszającym tempie. Od tego momentu nic na to oko nie widziałem.
- Po walce zostałeś zabrany do szpitala...
- Tak, zrobiono mi prześwietlenie. Na szczęście nie ma żadnych złamań i rozcięć, więc nie założono mi szwów. Czuję się doskonale zarówno fizycznie, jak i psychicznie.
- Opowiadasz o tym tak spokojnie, a twoja żona popłakała się, widząc cię w takim stanie.
- Żona bardzo boi się o mnie. Teraz kiedy wie, że wszystko jest dobrze, jest już spokojniejsza.
- Sędzia pytał cię, czy nie przerwać pojedynku...
- Nawet nie brałem tego pod uwagę, ja zawsze walczę do końca.
Przeczytaj koniecznie: Marquez vs Ramos, walka 16.07. Jeden straszny cios
- Byłeś faworytem tego pojedynku.
- Ale wiedziałem, że nie będzie łatwo, bo Rodriguez to twardy przeciwnik (w Polsce posłał na deski Rafała Jackiewicza). Nie ukrywam, że mam lekki niedosyt, chciałem wygrać. Cieszę się jednak, ponieważ pojedynek podobał się kibicom z całego świata, zdobyłem popularność. Największe stacje telewizyjne HBO i Showtime są zainteresowane pokazywaniem moich kolejnych walk.
- Nie czas zmienić styl boksowania, lepiej unikać ciosów, tańczyć w ringu...
- Jestem wściekłym bykiem, nie zmienię się w łagodnego baranka. Ale na pewno w następnym pojedynku zmienię taktykę, będzie więcej schodzenia z linii ciosów i balansowania ciałem.
- Po takiej walce kibice chcą rewanżu. Kiedy do niego dojdzie?
- Jeszcze nie wiem. Na razie siedzę w domu i czekam, aż zagoją się rany, przykładam ciągle lód na oko i opuchlizna robi się coraz mniejsza (według amerykańskiej prasy do rewanżu Wolaka z Rodriguezem dojdzie 3 grudnia w Madison Square Garden w Nowym Jorku na gali Margarito z Cotto - przyp .aks).
Nie przegap!
Wolak - Rodriguez (retransmisja)
Dziś, 21.05
Orange Sport Info