Ostrzegamy, nagranie jest wulgarne, dialogi raczej na niskim poziomie, a emocje kończą się, gdy dwóch "kogucików" zostaje sprowadzonych na ziemię przez właściciela federacji PLMMA, Mirosława Oknińskiego. Który zresztą nie mógł opanować śmiechu.
Znamy genezę konfliktu. Najman coś napisał w Internecie. Trybsonowi to się nie spodobało. Na konferencji doszło do kulminacji konfliktu. Obaj fighterzy - można ich tak jeszcze nazwać? - postanowili wyjaśnić sobie problemy za pomocą pięści. Niestety, stół okazał się barierą nie do pokonania. Zamiast sierpowych przeszywających powietrze, dostaliśmy więc sympatycznie wyglądającą bitwę na poduszki. - Nie wyjedziesz stąd żywy - krzyczał w trakcie awantury Trybson. Najman nie pozostawał dłużny: - Co ty pier...?
Cóż, zobaczcie sami, takich jaj nie widzieliśmy już dawno. Jak na typowym polskim weselu.