O pas mistrzowski federacji WBC pierwotnie miał walczyć były czempion Krzysztof Włodarczyk (58-4-1) z Ilungą Makabu (26-2). Polak miał szanse po raz trzeci zasiąść na tronie w dywizji junior ciężkiej. "Diablo" ze względu na kontuzję musiał wycofać się z przygotowań. Pięściarz jest ambitnym zawodnikiem i nie chce jechać na ścięcie, tylko po to by zarobić duże pieniądze.
W takiej sytuacji pojawiła się szansa dla niepokonanego Michała Cieślaka (19-0). 30- letni zawodnik jest na drugim miejscu w rankingu WBC przez co już w styczniu stanie przed szansą zdobycia swojego pierwszego mistrzowskiego pasa! Zadanie nie będzie jednak proste. Makabu nie zwykł przegrywać i będzie dla Polaka zdecydowanie najcięższym wyzwaniem w karierze.
Informację na Twitterze przekazał promotor Cieślaka - Tomasz Babiloński. Pojedynek ma się odbyć 18 stycznia w Kinszasie w Kongo. To właśnie w tym mieście w 1974 roku odbyła się legendarna gala "The Rumble in the Jungle", podczas której Muhammad Ali pokonał George'a Foremana. W stolicy Konga swoją własną historię może napisać Michał Cieślak.
Radomianin kroczy od zwycięstwa do zwycięstwa. W ostatnich walkach pokonał min. Youri Kalengę czy Olanrewaju Durodolę. Polak ostatnie tygodnie spędził w USA, gdzie pod okiem swojego trenera szlifował formę przed starciem z Albańczykiem Nurim Seferim, do którego miało dojść 13 grudnia. W zaistniałej sytuacji jego występ prawdopodobnie zostanie odwołany a Cieślak skupi się tylko i wyłącznie na styczniowej gali.
Polecany artykuł: