Wach pierwotnie miał się mierzyć z Izu Ugonohem, jednak menedżerowie czarnoskórego pięściarza w ostatniej chwili zrezygnowali z pojedynku. Włodarze Polsatu rozważą po sobotniej gali propozycję zakontraktowania w jego miejsce Wawrzyka.
Jeśli wygra oba pojedynki, nie będzie miał w Polsce żadnego godnego rywala (Szpilka i Ugonoh mieszkają już w USA, a Zimnoch w Anglii).
- Najpierw jednak muszę pokonać Sosnowskiego - zaznacza Wawrzyk. - Jestem faworytem. Jeśli zaprezentuję się tak, jak w ostatniej walce, to powinienem spokojnie wygrać.
Nad karierą Wawrzyka czuwa także amerykański menedżer Al Haymon, uznawany za guru światowego boksu. Gdy Wawrzyk "wyczyści" już całą wagę ciężką w Polsce, nie będzie miał wyboru i kolejne walki będzie musiał toczyć w Stanach Zjednoczonych.
- Wolałbym więcej tych walk w USA. Jak nie wiadomo o co chodzi, to... nie ukrywam, że o zarobek - uśmiecha się.
Bilety na galę Polsat Boxing Night 17 września w trójmiejskiej Ergo Arenie do nabycia na: www.eventim.pl i www.ebilet.pl