Co to był za pojedynek! Fenomenalna reklama boksu na najwyższym poziomie! W walce wieczoru gali w Nottingham niepokonany wcześniej Michael Conlan mierzył się z Leighem Woodem. Stawką był pas mistrza świata organizacji WBA w kategorii piórkowej. To starcie elektryzowało od pierwszej do ostatniej rundy, a kibice szaleli przed telewizorami i na trybunach. Zaczęło się od nokdaunu w pierwszej rundzie w wykonaniu Conlana. Wyrównane starcie kontrolował niemal cały czas.
NIE PRZEGAP! Formela wygrywa pas mistrzowski i... oświadcza się swojej dziewczynie! Piękny wieczór dla "Polskiego Machidy"
Potworny nokaut w Nottingha
Najlepszym dowodem są na to karty punktowe. Wszyscy trzej sędziowie po jedenastu rundach wskazywali na jego zwycięstwo. Ale nagle do akcji wkroczył Wood, który prawym ciosem posłał "spać" rywala. Kolejne uderzenia przed przerwaniem przez sędziego sprawiły, że Conlan wypadł z ringu. Niestety, w bardzo groźny sposób. Spadł głową na podłogę.
Całe zdarzenie można zobaczyć w materiale wideo.
Kibice martwili się o zdrowie niepokonanego wcześniej pięściarza. Ten poinformował ich jednak, że wszystko z nim w porządku. - Zdecydowanie chcę rewanżu. Wszystko ze mną w porządku, dzięki za wszystkie wiadomości. Wrócę! Świetny cios! Gratulacje dla Leigha i jego teamu - pisał na Twitterze Michael Conlan.
Zobacz także: Mariusz Pudzianowski musiał pracować już jako dziecko. Wyjawił prawdę o przeszłości po latach