Słoma wyszła jej z butów!

2009-11-02 4:30

Ostro było przed walką, ostro było w ringu, ostro jest po pojedynku. Zwycięzca polskiej walki stulecia nie przebiera w słowach, atakując żonę pokonanego.

Kilka dni temu Tomasz Adamek (33 l.) napisał list do Andrzeja Gołoty (41 l.). Proponował w nim, żeby się pogodzili dla dobra polskiego boksu. Gołota odpowiedział: "Pomyślę o tym". Teraz jednak wątpliwe, by do zgody doszło. I to znów z winy "Górala".

W wywiadzie dla dziennika "Polska - The Times" Adamek opowiadał o incydencie w narożniku, tuż po walce. Kiedy wskoczył na narożnik, Mariola Gołota (41 l.) odepchnęła go, mówiąc: "Spadaj, to jest narożnik Andrzeja". Można zrozumieć jej reakcję: była podenerwowana, podekscytowana.

- Powiedziałem jej, że pani mecenas nie powinna się tak odzywać. Co zrobić? Słoma jej z butów po tej walce wylazła - skomentował bokser w wywiadzie.

Po raz kolejny Adamek pokazuje dwie twarze. W ringu jest fenomenalnym bokserem, jednym z najlepszych na świecie. Poza ringiem jednak daleko mu do klasy czempiona. Najpierw obraził Andrzeja Gołotę, teraz obraża jego żonę, choć chwilę wcześniej wyciągał rękę do zgody.

Mariola Gołota kilka dni temu udzieliła wywiadu "Super Expressowi". Przed publikacją poprosiła o autoryzację i wykreśliła wszystkie ostrzejsze słowa o Adamku. Pozostawiła tylko sformułowania, że nie jest on dżentelmenem i zachował się nieelegancko po pojedynku, bo nie podziękował pokonanemu za walkę, co zawsze jest obowiązkiem zwycięzcy. Wygląda na to, że jeśli komuś rzeczywiście "słoma wyłazi z butów", to "Góralowi" Adamkowi.

Najnowsze