Artur Szpilka

i

Autor: East News

Szpilka vs. Basile. Artur Szpilka o przeciwniku: Basile jest lepszy, ale tylko w tatuażach

2012-05-18 4:00

Już 2 czerwca w Bydgoszczy Artur Szpilka (23 l.) stanie przed najtrudniejszym wyzwaniem w karierze. Jego rywalem w 12-rundowej walce będzie Gonzalo Omar Basile (38 l.), który straszy tatuażami na całym ciele i bliskimi związkami z argentyńskimi gangami.

Argentyńczyk ma na koncie 61 zawodowych walk, z czego 54 wygrał. Pod względem doświadczenia Szpilka nie może się z nim równać. Podobnie - jeśli chodzi o tatuaże.

- Gość jest niesamowity, cały pokryty tatuażami. Jego wytatuowana twarz wygląda bardzo fajnie, przynajmniej do czasu naszej walki - ocenia Szpilka. - Ja pod tym względem nie mogę się z nim równać. Na szczęście w Bydgoszczy nie odbywają się konkursy piękności i na najlepszy tatuaż. Będziemy boksować, a w tym jestem od niego dużo lepszy!

Staje się gwiazdą

Szpilka nie ukrywa, że marzyła mu się walka z groźniejszym rywalem niż Basile.

- Chcę walczyć z najlepszymi na świecie. Basile to duży, wysoki i silny gość. Ale szału nie ma. Nie zakładam żadnych problemów w tej walce. Ale przygotowuję się na sto procent. Raz już zlekceważyłem rywala i obiecałem sobie, że więcej tego nie zrobię - podkreśla Szpilka. - Mam świetnych sparingpartnerów: Michaela Sprotta i Travisa Walkera. Leję ich obu!

Bokser z Wieliczki błyskawicznie stał się jedną z największych gwiazd polskiego boksu.

- Fajnie, że jestem popularny. Ale pozostałem taki sam, nie zmieniłem się. Moim celem ciągle jest mistrzostwo świata - mówi wprost Szpilka, który niedawno był gościem w programie Szymona Majewskiego. - Potem na stacji benzynowej zaczepiła mnie jakaś kobieta i mówi: "ja pana skądś kojarzę". Ja na to: "pewnie z telewizji, jestem zawodowym pięściarzem". A ona: "nie, nie stąd. Pan był chyba u Majewskiego!" - śmieje się bokser, który nieco ponad rok temu wyszedł z więzienia, gdzie spędził 18 miesięcy za udział w ustawce kiboli.

Od tego czasu się zmienił: trenuje jeszcze ciężej, uczy się angielskiego, a po każdym treningu gra ze swoim szkoleniowcem Fiodorem Łapinem... w szachy.

Ani kropli alkoholu od początku roku

- Stawiam sobie wysokie wymagania. Od początku roku nie miałem kropli alkoholu w ustach, nie jem nawet czekoladek z likierem! To moja droga do mistrzostwa świata - wyjaśnia. - Jak najszybciej chciałbym boksować o tytuły. Jak mam być mistrzem świata, to nim będę. Tyson nie czekał do trzydziestki na wielkie pojedynki i ja też nie zamierzam! Na pierwszy ogień pójdzie Basile.

Bilety na galę w Bydgoszczy można kupić na stronie www.eventim.pl (od 30 do 1000 złotych), "Super Express" jest patronem medialnym imprezy.

Najnowsze