Szpilka vs Zimnoch elektryzujące starcie niemal na pewno jesienią!

Promotor "Szpili", Andrzej Wasilewski, na łamach "Dziennika Polskiego" poinformował, że niemal na pewno dojdzie do starcia obu pięściarzy jesienią. Dokładna data nie jest jednak znana.

Znienawidzeni przez siebie pięściarze bardzo chcą się spotkać w ringu. Przedsmak tej walki można bylo zobaczyć podczas styczniowej konferencji prasowej z udziałem obu bokserów, kiedy to doszło między nimi do przepychanki. Zawodnicy zdążyli zwyzywać się od najgorszych zanim zostali rozdzieleni przez ochroniarzy.

Samo starcie zapowiadało się więc pasjonująco. Jak sie później okazało, do walki nie doszło. Szpilka z pojedynku zrezygnował tłumacząc się zmęczeniem po walce z Mike'm Mollo. Polak był po tym starciu mocno poobijany i podjął słuszną decyzję.

Mający zastąpić Szpilkę, Damian Trzciński, oczywiście nie sprostał zadaniu i wylądował na deskach już w pierwszej rundzie. Po walce Zimnoch nie zamierzał unikać zaczepek w kierunku "Szpili". - Musiałbym pięć lat nie trenować, żeby z nim przegrać - zapewniał.

Swoją szansę Zimnoch dostanie jeszcze w tym roku. Realny termin to październik lub listopad. Promotor "Szpili" dodał, że emocje wokół tego starcia są tak duże, że grzechem byłoby tego nie wykorzystać i prawdopodobnie walka transmitowana będzie w systemie Pay Per View.