O tym, że Nawrocki kocha boks, wiadomo od dawna. Sam zainteresowany w wielu wywiadach chętnie wypowiadał się na ten temat. W młodości zdobył m.in. pierwsze miejsce w Strefowym Turnieju o Puchar Polski dla juniorów w wadze do 91 kg.
Waldemar Nawrocki zaraził Karola Nawrockiego pasją do boksu
- Czasami słyszę o sobie ładne słowa, że jestem legendarnym trenerem, ale gdzie mi tam do legendy? Przecież ja nigdy nawet na mistrzostwa Polski nie pojechałem. Inna sprawa, że za moich czasów boks wyglądał inaczej. Ja musiałem pokonać w eliminacjach 3-4 dobrych rywali, by w ogóle załapać się na mistrzostwa Polski, a teraz może w nich startować każdy. Nawet pan może się zgłosić i nie będzie problemu - powiedział nam wujek Nawrockiego.
- Wtedy wszyscy kochali boks, zresztą w latach młodości Karola było tak samo. Karol wychował się w gdańskiej dzielnicy Siedlce, to była dzielnica robotnicza, więc tam każdy musiał, ale też chciał chodzić na boks. Polubił to, ale nie ma co ukrywać - to był tylko przerywnik w jego życiu. Potem zaczęły się poważne studia, praca i Karol nie mógł sobie pozwolić, by przychodzić na zajęcia z podbitym okiem - dodał ze śmiechem Waldemar Nawrocki.
Wujek o Karolu Nawrockim: Miał charakter do boksu, był agresywny w ringu
Wujek nie ma jednak złudzeń, że Karol Nawrocki miał smykałkę do boksu.
- Boks to głowa, serce do walki i charakter. Każdy chciałby trafiać rywali, ale nie każdy chce sam dostawać po głowie. A Karol miał charakter do boksu. W ringu był także inteligentny. To taka specyficzna inteligencja, którą trudno opisać słowami. Do tego był agresywny, ale ludzie często mylą agresję taką z życia codziennego, z agresją sportową. W boksie ta agresja objawia się m.in. szybkością, wywieraniem presji, przewidywaniem ruchów rywali. Zresztą ta szybkość podejmowania decyzji na pewno przyda mu się też teraz w wyścigu o fotel prezydenta.
Waldemar Nawrocki zdradził nam także, kto był bokserskim idolem Karola.
- Muhammad Ali. Wielcy ludzie naśladują wielkich mistrzów. W tamtych czasach wszyscy interesowali się walkami Alego. Do dziś czasami Karol wpadnie do mnie na trening, zrobimy tarcze, do tego kilka rund w ringu. Ale coś czuję, że w najbliższym czasie na sali się raczej nie pojawi - zakończył wujek Nawrockiego.