- Artur nie zrobił niczego, co miał, co trenowaliśmy. Niczego - stwierdził po walce szkoleniowiec Polaka, Ronnie Shields. Jego rozgoryczenie cytował Przemysłam Garncarczyk z fightnews.com. Dziennikarz dodał, że sam trener wyglądał, jakby to on został znokautowany.
Z pewnością trochę w tym prawdy. Shields uwielbia swojego podopiecznego, a ten w walce z Kownackim go zawiódł. Nie istniał w ofensywie, a w obronie zbyt często odsłaniał się rywalowi. Szpilka nie wykorzystał swojej zwinności i szybkości, przez co "Babyface" rozprawił się z nim w IV rundzie pojedynku.
Dla Szpilki była to kolejna porażka, po nokaucie w starciu z Deontayem Wilderem w styczniu ubiegłego roku. Kownacki zaś wciąż jest niepokonany na zawodowym ringu. Do swojej kolekcji dołożył szesnastą wygraną.