Wszystko o walce Wach - Kliczko na Gwizdek24.pl
– Różne rzeczy mogą dziać się przed walką, wolę więc dmuchać na zimne i do Niemiec zabieram kucharzy Tomka i Rafała z restauracji „U Babci Maliny” oraz dużo jedzenia i picia – powiedział Wach na łamach "Faktu".
– Nie wiadomo, co nam na miejscu podadzą, wolę więc mieć sprawdzonych ludzi koło siebie i polskie jedzenie. Wszystko mi smakuje. Nie jestem wybredny. Z pewnych rzeczy zrezygnowałem, odstawiłem słodycze, piwo, ale nie ograniczam się w jedzeniu. I tak potem wszystko spalam na treningach – dodał polski bokser.
Wach - Kliczko 10.11.2012. Polak zabiera swoje jedzenie na walkę. "Z pewnych rzeczy zrezygnowałem, odstawiłem słodycze i piwo"
Przezorny zawsze ubezpieczony! Mariusz Wach na wszelki wypadek postanowił, że na walkę do Hamburga zabiera ze sobą, swoje jedzenie i swoich kucharzy. W historii boksu zdarzało się, że niektórzy uciekali się do tak brudnych sztuczek jak trucie przeciwnika. Walka Mariusz Wach - Władymir Kliczko już 10.11.2012.