- Dotarły do mnie te słowa. To jest po prostu skandal! Człowiek, który nie ma o tym wszystkim pojęcia, w tak tragicznej chwili gada takie bzdury. Krzysztof Włodarczyk nie ma żadnych kłopotów finansowych. Może nie jest rzeczywiście milionerem, natomiast nie ma najmniejszych kłopotów finansowych: żadnych długów, żadnych zobowiązań. Dziwię się Pawłowi Zarzecznemu, którego znam osobiście od paru lat, że takie bzdury gada - stwierdził w wywiadzie dla Wirtualnej Polski menedżer polskiego pięściarza.
Przeczytaj koniecznie: Luis Suarez najlepszym piłkarzem Copa America - SONDA
- Nie widziałem tego programu, ale wszystko mi opowiedziano. Pierwsze, co mnie rozbawiło, to że pan Paweł Zarzeczny przedstawił się jako przyjaciel rodziny. Tyle, że kiedy spytałem Krzyśka, to on początkowo nie kojarzył człowieka. Ta sytuacja mówi o całej reszcie. Tragedia Włodarczyka i jego rodziny nie ma nic wspólnego z kłopotami finansowymi - dodał Wasilewski na łamach "Przeglądu Sportowego".
Zarzeczny: Diablo NIE DOSTAŁ PIENIĘDZY za ostatnie walki! - Wasilewski: Dziwię się Zarzecznemu, że gada takie bzdury
Po próbie samobójczej Krzysztofa "Diablo" Włodarczyka (30 l.) Paweł Zarzeczny na antenie Orange Sport Info stwierdził, że "Diablo" nie dostał pieniędzy za trzy ostatnie walki i że ma problemy finansowe. Na reakcję promotora Włodarczyka i jego wieloletniego przyjaciela - Andrzeja Wasilewskiego nie musiał długo czekać. Właściciel grupy 12 round KnockOut Promotions zdementował plotkę o domniemanych zaległościach finansowych i stwierdził, że Paweł Zarzeczny przedstawiający się jako przyjaciel "Diablo" wcale nim nie jest, bo sam pięściarz nawet nie kojarzy jego nazwiska.