W polskim środowisku sportów walki jest kilka konfliktów, o których od dawna było głośno i niektóre z nich znalazły swój finał w ringu, czy też w klatce. Kibice wciąż nie mogą się jednak doczekać pojedynku gwarantującego gigantyczny ładunek emocjonalny. Mowa tu o starciu Artura Szpilki z Krzysztofem "Diablo" Włodarczykiem. Panowie od dawna wypowiadają się o sobie w niepochlebnych słowach i choć było kilka prób doprowadzenia do takiego pojedynku, o czym mówili m.in. włodarze KSW, wciąż daleko do dopięcia walki. A że konflikt nie wygaśnie można było się przekonać po czwartkowym programie FAME.
Szpilka zaatakowany przez Oknińskiego
Gdy w studiu byli Jarosław „pashaBiceps" Jarząbkowski i "Diablo" Włodarczyk właśnie, telefon wykonał Artur Szpilka. Gdy tylko były mistrz świata w boksie usłyszał, kto mówi przez telefon, od razu zdjął mikrofon i wyszedł ze studia. - Słuchajcie, jeszcze tylko tak krótko, bo mnie rozłączyli... Nie wiem dlaczego (...) No ale naprawdę, farmazoniarz z niego straszny. Tym bardziej nawet mówić, ile tam było historii. Pasha, trzymam za ciebie mocno kciuki (...) On jest tak przestraszony, że on nawet wyszedł. On przecież się trząsł! Ja bym Wam powiedział tak - Krzysztof, można powiedzieć... diablica! I "kici kici tu diablica i mała kocica!" - śmiał się później Szpilka na nagraniach opublikowanych w mediach społecznościowych.
Okniński nie zostawił suchej nitki na Szpilce
Do całego zamieszania włączył się również Mirosław Okniński, który uderzył w Szpilkę. - Chciałem powiedzieć coś o szklanej szczęce. Szklana szczęka pluje się do “Diablo”. Nie ma żadnej szansy, jeśli chodzi o boks. Artur Szpilka, wbijam tobie szpilkę. “Diablo” robi cię, jak chce w boksie! A w boksie się boisz, bo masz szklaną szczękę. W MMA też przegrasz! Artur w strachu - powiedział szkoleniowiec "Diablo" Włodarczyka na nagraniu w mediach społecznościowych.