Kamil Heppen, "Super Express": - Wasz konflikt ciągnie się od wielu miesięcy, ale im bliżej walki, tym bardziej złe emocje opadały?
Daniel Omielańczuk: - Nie chcę tu wykrzykiwać, nie chcę szerzyć patologii. Mam dwie córki i staram się je uczyć normalności. Chcę, żeby się dobrze zachowywały. Wyobraźmy sobie, że bym odpiep***ł, a one kiedyś by to obejrzały. Powiedziałyby: „No co ty, ojciec. Nam tu wmawiasz, a sam w wieku 41 lat odwalałeś takie szopki”. To byłoby niefajne, dlatego chcę pokazywać poziom sportowy. Mam z nim konflikt, który nie zgaśnie po walce. Nie zostaniemy kolegami, bo powiedział o mnie za dużo mocnych słów, ale chcę to wyjaśnić po męsku.
- Jeszcze przed pierwszą galą CLOUT MMA doszło jednak między wami do rękoczynów. Denis sugerował, że to ty chciałeś się na niego rzucić i cię uprzedził.
- Wiedziałem, gdzie i komu powiedzieć, żeby to usłyszał. Chciałem go sprawdzić i sprawdziłem. Pokazał, że jest słaby psychicznie i nie przepala ciśnienia. A kto atakuje pierwszy? Człowiek, który się boi. Tylko mnie w tym utwierdził.
Daniel Omielańczuk mocno o Załęckim
- Mam wrażenie, że te spokojne konferencje to tylko cisza przed burzą. Twój dobry kolega, Artur Szpilka, mówił nam, że prywatnie "odpalasz się" na Denisa, gdy tylko pojawi się jego temat.
- Prywatnie się "odpalam", ale nie będę się publicznie napinał. Odpalę się w klatce. Przygotowałem się mocno jak do każdej walki, nigdy nikogo nie lekceważę. Jestem typem zawodnika, który się nie cofa, więc nie będę przed nim uciekał aż się wypompuje. Po prostu chcę się z nim bić!
- "Szpila" to także były rywal Załęckiego. Dawał ci jakieś konkretne rady?
- Lubimy się, cenię jego rady pięściarskie. Nie raz robiłem z nim treningi bokserskie i mi podpowiadał, kiedy jeszcze walczyłem w MMA. Jest bardzo doświadczony, ale nie musiał mi doradzać pod Denisa. Zna mnie i moją mentalność, więc wie, jak będzie.
- Wasza walka zacznie się w stójce, ale jeśli Denis popełni dwa faule, przejdzie do pełnego MMA. Wierzysz w taki scenariusz?
- Twierdzę, że tak będzie. Denis za każdym razem, kiedy dochodzi do awantury, zaczyna kopać. Mówi, że odruchowo – to tutaj te odruchy nie zadziałają? Jestem przygotowany na wszystko i będę gotowy.