Mariusz Pudzianowski "sapie jak lokomotywa". Sam się do tego przyznał
Gdy Mariusz Pudzianowski w maju 2022 roku odniósł spektakularne zwycięstwo nad Michałem Materlą, wydawało się, że przed nim jeszcze sporo chwil chwały w KSW. Niestety, kolejne zestawienia okazały się druzgocące dla byłego strongmana i z pewnością dobór kolejnych rywali jest teraz zagwozdką dla KSW – żeby nie był to rywal zbyt łatwy dla „Pudziana”, jak Serigne Ousmane Dia, z którym walczył przed starciem z Materlą, ale też żeby nie skończyło się to taką klęską jak w przypadku szybkiej porażki z Khalidovem czy ostatnio z Hallem. Pudzianowski całkiem nieźle wyglądał w walce z Arturem Szpilką – kontrolował rywala w parterze w pierwszej rundzie, jednak i ten pojedynek przegrał, gdy w drugiej został posłany na deski mocnym ciosem i „dokończony” ciosami w parterze.
Szef KSW mocno o Mariuszu Pudzianowskim. Padły stanowcze słowa! „Idiotyczne ruchy”
Sam Mariusz Pudzianowski „zabawy” jeszcze nie zamierza kończyć i niewykluczone, że zobaczymy go też we freak-fightach, bo nie jest żadną tajemnicą, że organizacje tego typu kontaktowały się z byłym strongmanem. W niedawnym nagraniu na Instagramie Mariusz Pudzianowski potwierdził, że wciąż regularnie o siebie dba, ale też sam przyznał przed sobą i kibicami, że jest mu już coraz ciężej.
Co za poruszenie! Mariusz Pudzianowski zabrał głos. Chodzi o kolejną walkę
Pudzianowski jest w sieci bardzo aktywny i regularnie publikuje tam wiele materiałów. Jednym ze stałych elementów są nagrania po porannej przebieżce, gdy dzieli się swoimi przemyśleniami, bądź po prostu motywuje swoich fanów do aktywniejszego trybu życia. Były strongman zapewnia, że codziennie rano robi sobie krótką przebieżkę, która sprawia, że po prostu czuje się lepiej na resztę dnia, ale nawet i ona potrafi dać mu w kość. – Odbiegałem, śniadanko właśnie dojechało. Jedzonko jest, kurczę człowiek sapie jak stara lokomotywa, cztery kilometry raptem zrobiło się, wyszło 30 minut no i sapie się troszeczkę, ale fajnie przyjemnie chłodno jest – powiedział Pudzianowski. – Sapie się, sapie. (...) PESEL-u się nie oszuka. Bieganie takie jak już wiele razy mówiłem, kondycji żadnej takiej nie daje, ale fajnie się człowiek czuje – dodał.
W galerii poniżej zobaczysz zdjęcia z walki Pudzianowski - Hall na KSW 105:
