Karta walk gali HIGH League 3 naszpikowana była ciekawymi pojedynkami, które przykuwały uwagę wielu kibiców. Większość starć toczyło się w ekspresowym tempie i wydarzenia z walki na walkę nabierały rozpędu. Wiele osób czekało na pojedynek Denisa Załęckiego z Don Diego. Obaj zawodnicy już niejednokrotnie udowodnili, że potrafią zrobić prawdziwe show.
Wielkie burdy na HIGH League 3. Nagrania z trybun przerażają. W Internecie aż huczy
Denis Załęcki po odwołaniu walki. Jest komentarz zawodnika
Walka miła odbyć się mniej więcej "po środku" gali. Ale już na początku wydarzenia organizatorzy poinformowali, że dojdzie do niej po starciu wieczoru. Kibice cierpliwie czekali więc na pokazanie się obu zawodników, ale ostatecznie się nie doczekali. Wszystko przez potworne zamieszki, do jakich doszło na trybunach gdańskiej hali.
Zmasakrowana twarz Zusje po walce z Lil Masti. Krew leciała strumieniami, brutalny finał starcia
Doszło do starć kiboli Elany Toruń i Lechii Gdańsk. Z tym pierwszym klubem sympatyzuje właśnie Denis Załęcki. Dlatego aby nie ryzykować większych zamieszek, zdecydowano się odwołać walkę. - Ostatnia walka Denisa z Diego nie odbędzie się ze względów bezpieczeństwa. Walka będzie za darmo emitowana na YouTube. Musimy to wszystko przerwać ze względów bezpieczeństwa. Zawiedzionych przepraszam i dziękuję bardzo - przekazał Malik Montana.
Tuż po odwołaniu pojedynku głos w mediach społecznościowych zabrał sam Denis Załęcki. Zapewnił, że do starcia dojdzie. - Z pewnych powodów gala została zatrzymana. Do walki dojdzie za około dwa tygodnie i obejrzycie ją za darmo na Youtube. Bądźcie spokojni, do walki dojdzie. Zostałem zapewniony, bo nie odpuszczę. Za dużo mam do udowodnienia - czytamy we wpisie.