Jarosław „pashaBiceps” Jarząbkowski (34 l.) udowodnił na High League 2 w Krakowie, że potrafi nie tylko grać w gry komputerowe. Popularny esportowiec brutalnie zlał Michała „Owcę WK” Owczarzaka, krwawo go nokautując! - Nie zaprezentowałem się tak, jak chciałem. Te paniczne ruchy… Nie podobało mi się to na początku – przyznał „pashaBiceps” na gorąco po walce.
High League 2: pashaBiceps brutalnie znokautował Owcę
Celny cios przypomniał fanom dawne lata jego występów w grach komputerowych. - Piękny był ten headshot (uderzenie w głowę, popularne określenie także w grach komputerowych – dop. red.). Byłem snajperem całe życie. Myślę, że kibice to docenią – dodał Jarząbkowski.
„Owca WK” po walce pojechał do szpitala z podejrzeniem złamania nosa. - Szkoda mi go! Bardzo go szanuję i lubię – dodał „pashaBiceps”, wyznając, że i jego ona przeżyła mocno to starcie. - Łzy leciały mojej żonie, w oktagonie stała też jego dziewczyna Kaja i też płakała. Żyją na fajnej stopie, ja z moją żoną też, jesteśmy emocjonalną parą i wiem, że ją to bolało – kończy Jarząbkowski.
pashaBiceps: Wszystko mnie boli!
Czy to początek jego przygody z boksem? Sam przed walką przyznawał, że najbardziej kręci go MMA. - Nie wiem, jak to będzie z MMA, bo boli mnie ręka, piszczel i kostka. I trochę łokieć! Nie wiem, jak do tego doszło i boję się, co będzie wtedy. Jak ma mnie to wszystko boleć, nie wiem, czy jest sens to robić. Anzor Azhiev chyba mi na to nie pozwoli (żebym zrezygnował – dop. red.) – śmiał się Jarząbkowski.