Nie wszystkim życie ułożyło się znakomicie! Po wielu zawirowaniach, niektórzy potrzebują pomocy innych osób. Na całe szczęście na świecie, także w Polsce, nie brakuje osób gotowych pomagać. Wśród nich jest Karolina Owczarz, zawodniczka największej polskiej organizacji MMA, KSW. Wojowniczka była w szoku, gdy zdecydowała się na pomoc jednej osobie w centrum Warszawy. Swoją zaskakującą historią podzieliła się za pośrednictwem Instagrama.
Kiedy odbędzie się gala KSW 60?
- Ej, co za akcja w centrum Warszawy. Idę sobie do samochodu, spieszę się i zatrzymuje mnie młody chłopak, czy mogę kupić jemu i jego rodzeństwu obiad w barze mlecznym, bo mają zaprzyjaźniony tutaj obok. Oczywiście nie mam z tym problemu, jak ktoś nie prosi o pieniądze tylko o jedzenie to zawsze pomogę. Idę z nim jedną, drugą, trzecią przecznicę. Mówię: przepraszam, nie mogę iść dalej, bo nie wyrobię się z czasem - zaczęła swoją opowieść.
Chłopak poprosił o pieniądze, co nie do końca pasowało zawodniczce, ale ta w końcu zdecydowała się na wsparcie. - Przysięga, czy mogę dać mu na to jedzenie. Trochę przestawało mi się to podobać, więc dałam mu chyba 30 zł. Uważam, że na obiad w barze mlecznym wystarczy dla niego i dla rodzeństwa jak super rabat mają. On mówi: czy nie mogę dać więcej? Mówię, że nie, bo przestała mi się ta akcja podobać - kontynuowała historię Karolina Owczarz. Po odpowiedzi, którą usłyszała, dosłownie opadły jej ręce... - On mówił, że jak nie to mi życzy i będzie się modlił, żebym ja też głodowała i nie miała co jeść, a te ochłapy - pokazał te pieniądze - idzie wyrzucić do śmieci. Wiecie co, ręce opadają. Człowiek chce pomóc, a ten mówi, że do śmieci. Dramat... - mówiła zszokowana zawodniczka.