O Robercie Karasiu w ostatnim czasie było bardzo głośno. Kilka tygodni temu pobił rekord świata w 10-krotnym Ironmanie na zawodach w Brazylii. Niedługo później pojawiły się jednak bardzo nieprzyjemne doniesienia – okazało się, że u Karasia wykryto niedozwolone substancje i może mieć problemy jeśli chodzi o kolejne starty w triatholnie. Nie ma to jednak znaczenia przy jego kolejnych walkach na FAME MMA. Po porażce na FAME 19 Robert Karaś zapowiedział, że chciałby zmierzyć się z biegaczem Marcinem Lewandowskim. – Najwięcej szumu zrobiło pytanie, z kim chciałbym zawalczyć następnym razem w oktagonie. Moja odpowiedź to: Marcin Lewandowski. To co? Czekam na odpowiedź brachu – powiedział partner Agnieszki Włodarczyk w nagraniu w mediach społecznościowych. Odpowiedź przyszła nadzwyczaj szybko!
Lewandowski odpowiedział Karasiowi. Będzie wielka walka na FAME?
Marcin Lewandowski to utytułowany polski biegacz, który może pochwalić się wieloma medalami międzynarodowych imprez. W swojej kolekcji ma on m.in. brąz mistrzostw świata oraz srebro halowych mistrzostw świata w biegu na 1500 metrów, został także mistrzem Europy w biegu na 800 metrów, halowym mistrzem Europy na tym samym dystansie oraz dwukrotnie zostawał halowym mistrzem Europy w biegu na 1500 metrów. Rok temu Lewandowski zakończył jednak lekkoatletyczną karierę.
– Jestem gotowy na walkę z Karasiem. Nie zależy to wprawdzie ode mnie, ani od niego, tylko do włodarzy federacji FAME MMA. Ale skoro on podkręcił atmosferę, to ja przyjmuję wyzwanie – stwierdził wprost Marcin Lewandowski w rozmowie z „Faktem”. – Jestem gotowy na nowe wyzwania. Nie wiem, dlaczego akurat mnie wyzwał. Może dlatego, bo wie, że chcę bić się w MMA. Zawsze interesowałem się sporami walki, lubię to. Jestem na emeryturze sportowej, bo skończyłem z bieganie wyczynowym, więc możemy ze sobą walczyć. Czekałem na taką okazję. Musiałbym tylko mieć czas na przygotowania, by dać dobrą walkę, a nie robić z siebie pajaca – podkreślił były biegacz.