Marcin Różalski postanowił powiedzieć wprost o swoim końcu kariery. Po pokonaniu Mariusza Jacha, sportowiec powiedział wprost, że nie będzie już więcej walczył. Jego słowa poruszają dogłębnie i bez wątpienia przejda do historii polskiego sportu.
Marcin Różalski zakończył karierę. Szczere słowa sportowca na sam koniec jego drogi
Różalski przez lata był jedną z największych ikon polskiego MMA i przy okazji swojego ostatniego pojedynku powiedział wprost, że dziękuje za lata kariery.
- Czas mnie nie oszczędza. Ta walka i przygotowania pokazały mi, że najwyższy czas powiedzieć: "dziękuję". Trzeba spojrzeć prawdzie w oczy. Ludzie mnie znają i wiedzą, że gdy coś powiem, to się tego trzymam. I mam nadzieję, że to będzie pretekstem, że nigdy do wyczynowego sportu nie wrócę, aczkolwiek w sporcie zostanę. Nie miałem tego w planach. To się narodziło tuż po wchodzeniu do ringu - powiedział Różalski tuż po pojedynku.
- - Nigdy nie byłem przygotowany do tego, żeby oficjalnie zakończyć karierę i często to powtarzałem. Rozmawiałem z Łukaszem Jaroszem, który jest w tym momencie moim serdecznym kumplem, z którym budowaliśmy K-1. I on potrafił zrezygnować naprawdę kupę lat temu i znalazł sobie nowe zajęcie. Często do niego dzwoniłem i pytałem, jak to jest być trenerem. Zazdrościłem mu tego. I sam Łukasz mi powiedział: "Ja widzę, że ty się męczysz. Zrób stary to, co dasz radę i daj spokój. Inaczej tego nie skończysz. Przegrasz - będziesz chciał dalej, wygrasz - będzie euforia" - wyznał Różalski.