Fani Mariusza Pudzianowskiego doskonale wiedzą, że gwiazdor organizacji KSW czuje się w mediach społecznościowych jak ryba w wodzie, co skutkuje regularnością aktywnością "Pudziana" w sieci, który nie tylko dzieli się ze swoimi fanami tym, co akurat dzieje się w jego życiu, ale chętnie zabiera głos w sprawach innych sportowców, oceniając niedawno m.in. Jana Błachowicza. W internecie nie brakuje jednak osób nieprzychylnych Pudzianowskiemu, a kolejne komentarze takich osób wywołały mocną reakcję byłego siłacza, któremu zarzucono, że ten nie wykonuje zbyt wielu zadań w firmie, którą prowadzi.
Błyskawiczna reakcja Mariusza Pudzianowskiego na zarzuty. Gwiazdor federacji KSW uderzył pięścią w stół
Niemal codzienne treningi Mariusza Pudzianowskiego oraz jego bieganie skoro świt zyskały już niemalże status ikonicznych, a sam strongman jest dla wielu osób wzorem do naśladowania. Po kolejnym nagraniu Pudzianowskiego na Facebooku, gdzie chwalił się on w niedzielne przedpołudnie, że idzie zrobić obchód po swoich włościach, pojawiło się jednak wiele wpisów, że ten tak naprawdę nie pracuje w prowadzonej przez siebie działalności. Reakcja była szybka.
Mariusz Pudzianowski uderzył pięścią w stół. Po tych zarzutach musiał zabrać głos. Wymowna reakcja
- (...) Nie ma co robić, tylko leży, siedzi, pachnie i na siłowni siedzi... No właśnie nic nie robię... U mnie to, jak to się mówi, na drzewach dolary rosną i se tylko chodzę i je zrywam, bo przecież to takie proste jest... A powiem Wam, że urodzaj jest, więc jest co zrywać - śmiał się Pudzianowski odpowiadając jego krytykom jednocześnie pokazując, jak jedzie ciągnikiem siodłowym na wulkanizację, aby jego kierowca miał sprawny samochód przed wyruszeniem w drogę.