PRIME 4: Królestwo zbliża się wielkimi krokami, choć niewykluczone, że będzie miało problem z zebraniem odpowiedniej widowni. Wszystko dlatego, że właśnie rozkręcają się mistrzostwa świata w Katarze i choć pewnie widownia tych wydarzeń różni się nieco, to mundial zawsze przyciąga dużą uwagę, nawet tych, którzy nie śledzą piłki aż tak często na co dzień. Na jednej z konferencji przed galą PRIME 4 doszło do poważnej scysji między Anną Andrzejewską i Mirosławem Oknińskim, legendarnym trenerem i ojcem nowego zawodnika federacji PRIME MMA, Adama Oknińskiego
Mirosław Okniński zaczął obrażać Annę Andrzejewską. Ostre spięcie na konferencji przed PRIME 4
Okniński niemal od razu zaczął drwić z Anny Andrzejewskiej, nazywając ją... Andrzejem. To oczywiste, że wywołało wielkie emocje, a w obronie Anny Andrzejewskiej stanęła m.in. Esmeralda Godlewska. Okniński skupił się przede wszystkim na głosie Andrzejewskiej, przekonując, że brzmi on bardziej jak męski, a miało się tak stać z powodu zbyt częstego przyjmowania przez nią sterydów. Zawodniczka odpowiadała, że jako trener mieszanych sztuk walki nie powinien się zajmować kwestiami jej głosu. Andrzejewska na gali PRIME 4 zmierzy się ze znaną pięściarką Ewą Piątkowską.