Wielkie emocje towarzyszą zbliżającej się gali FAME MMA 13! Zwłaszcza pojedynkowi, który ma dopełnić trylogię między Amadeuszem Ferrarim a Adrianem Polakiem. Zawodnicy mają niewyjaśnione sprawy między sobą po tym, jak podczas ostatniego pojedynku Ferrari użył nielegalnego "soccer-kicka" w trakcie starcia. Został zdyskwalifikowany, choć sam czuł się zwycięzcą. Na gali FAME MMA 13 miało dojść do trzeciego pojedynku, ale ten stanął pod znakiem zapytania z powodu kontuzji pierwszego z nich.
NIE PRZEGAP! Była gwiazda KSW szokuje. Anzor Azhiev przyznał, że był torturowany! Nie może wrócić do kraju
FAME MMA 13: Okniński straszy Polaka
Mirosław Okniński na swoim Instagramie postanowił nieco postraszyć Adriana Polaka po konferencji gali FAME MMA 13. - Martwię się o Polaka głowa go będzie bolała długo, będzie dochodził do siebie po ciężkich ciosach Ferrariego. Wjeżdżamy, rozjeżdżamy - napisał na Instagramie trener Amadeusza Ferrariego.
Czy w takim razie do tego pojedynku rzeczywiście dojdzie na gali FAME MMA 13? Ferrari podczas konferencji prasowej zapowiadał, że jest gotowy bić się w czerwcu. Najwyraźniej jednak namowy na inną formułę przekonały go do pojedynku.
Amadeusz Ferrari podczas I konferencji
Podczas konferencji obaj zawodnicy nie szczędzili sobie przykrych słów, przekraczając kolejną granicę zadymy na freak fightowej konferencji, po czym Roślik zdecydował się na poważne oskarżenia także przed kamerą. - Ten człowiek próbuje mi przyje*** ch***** zarzut mega. Że co ja jestem, świadkiem koronnym? Co on pier****?! Próbuje mi zniszczyć życie! Postawcie się ludzie na moim miejscu. Próbuje mi ten człowiek zniszczyć życie - powiedział Amadeusz "Ferrari" Roślik w rozmowie z "Super Expressem".