Robert Ruchała został zawodnikiem KSW w 2020 roku. Zaczął swoją karierę w federacji z "wysokiego C", ponieważ był niepokonany przez sześć pierwszych walk i został tymczasowym mistrzem w wadze piórkowej. Później musiał przełknąć gorycz porażki po starciu z Salahdine'em Parnasse'em. Dla 26-latka to była jedyna porażka, a później ponownie wszedł w posiadanie mistrzowskiego pasa. Następnie listopadzie 2024 roku pokonał Kacpra Formelę na XTB KSW 100 i obronił tytuł.
Maciej Kawulski otwarcie wspiera Roberta Ruchałę! Szef KSW w rozczulający sposób pożegnał mistrza KSW
Wizyta Ruchały na ostatniej gali UFC tylko potwierdziła jego plany, a głos w tej sprawie zabrał Kawulski, który za pomocą mediów społecznościowych otwarcie wsparł 26-latka.
- Dziękuję ci za wszystkie wspólne lata. Kiedy pot i łzy wylane na treningach i w klatce rezonują z rytmem podniesionego tętna pracujących przy wydarzeniach promotorów to znak, że w relacji jest symetria. Nie jesteśmy sobie nic winni kochany. Nie musimy sobie ani więcej dziękować ani już nic więcej wyjaśniać. Jesteś wybitnym sportowcem a ja jedynie fanem tego sportu dumnym, że mogłem, wspólnie z ekipą KSW, ciężką pracą dołożyć cegiełkę do twojej kariery. To, że idziesz dalej to nie znak braku lojalności tylko dowód na to, że ograniczenia innych nie wytworzyły ci sufitu nad własną głową. Rozwój to ciągła podróż a idąc na szczyt nie wolno robić dwóch rzeczy : Narzekać, że jest pod górkę i słuchać małych ludzi, zawiedzionych i sfrustrowanych, że ich zostawiasz z tyłu. Wielcy wojownicy to nie ci, którzy mają wiele Pucharów i niewiele przegranych tylko ci, którzy nie boją się marzyć o wielkich wyzwaniach i jeszcze większych walkach. Jesteś jednym z nielicznych przy których słowo „prospekt” mnie nie wku**** swoją obco brzmiącą nadętością tylko zwyczajnie mi pasuje. Powodzenia Bracie! Na twoje walki będę wstawał nawet w nocy - napisał szef KSW.