Norman Parke zaliczył kolejne zwycięstwo w organizacji FAME MMA. Na gali numer 14 w Krakowie, Irlandczyk z Północy pokonał przed czasem Piotra Szeligę. - Ku**a, jaka ta klatka rzymska była mała! Myślałem, że będzie nieco większa. Mamy klatkę u siebie w gymie - też jest dość mała, ale tutaj jest ona kwadratowa, a u nas w kształcie ośmiokątnym - mówił tuż po walce Parke. "Stormin" cieszył się z kolejnego w tym roku triumfu. Wcześniej rozprawił się z Popkiem, który doznał kontuzji już w pierwszej rundzie.
NIE PRZEGAP! Mariusz Pudzianowski wyszydzony publicznie. To już może być gruba przesada
Norman Parke ma szalony pomysł na kolejną walkę
Pojedynki freak-fightowe nie nudzą się Parke'owi, który chętnie wyszedłby do walki w jeszcze mniejszym miejscu. W rozmowie z "Super Expressem" przyznał, że chciałby się zmierzyć w... budce telefonicznej! - Wsadźcie budkę telefoniczną i też mogę w niej walczyć. Nie ma problemu! Następnym razem mogę otrzymać taką propozycję - mówił z uśmiechem.
Co jeśli nie pojedynek w budce telefonicznej? Norman Parke ma jeszcze jeden pomysł. - Nikt inny nie może mnie tu pokonać w MMA poza Mateuszem Gamrotem. Nawet Borys Mańkowski. Trylogia z nim byłaby ok. Ale taka walka musiałaby być w MMA, nie na zasadach boksu. Moglibyśmy bić się bez limitu czasowego, w MMA, w rzymskiej klatce. Aż do nokautu! To jest fajny pomysł. Był już taki pomysł, by Polak i Ferrari mieli to zrobić w tym roku. Bić się aż ktoś po prostu się podda - powiedział.
NIE PRZEGAP! Dramatyczny apel gwiazdy FAME MMA. Jej brat umiera, pilnie potrzebuje pomocy
Norman Parke w FAME MMA
Norman Parke dodał, że jego aktualny kontrakt z organizacją FAME MMA wygasł po czterech pojedynkach. Przypomnijmy, że "Stormin" ma za sobą trzy wygrane - z "Don Kasjo", Popkiem i Piotrem Szeligą oraz jedną porażkę - z Borysem Mańkowskim. Wcześniej był mistrzem KSW i zawodnikiem organizacji UFC.
Zobacz zdjęcia z gali FAME MMA 14 w galerii poniżej.