Ale to była walka! Wiele osób nazywało pojedynek Romanowski - Paczuski "main eventem kibiców". To była niekwestionowana walka wieczoru, która zasłużyła na dodatkowy bonus. Przez trzy rundy po pięć minut Paczuski i Romanowski wymieniali brutalne ciosy i kopnięcia, rozgrzewając szczecińską publiczność do czerwoności.
XTB KSW 78: Potworne rozcięcie na twarzy Romanowskiego
Tomasz Romanowski, najprawdopodobniej przez przypadkowe zderzenie głowami, nabawił się paskudnego rozcięcia, które zdobiło jego czoło przez całą walkę. Krew zalewała mu twarz, ale mimo to był w stanie kilkukrotnie "podłączyć" przeciwnika. Paczuski wygrał na kartach punktowych jednego sędziego, dzięki czemu ogłoszono niejednogłośną decyzję (29-28, 29-28, 28-29).
Paczuski po walce w rozmowie z mediami przeprosił swoich kibiców, którzy mogli poczuć się rozczarowani. Po takim starciu nikt jednak nie powinien się tak czuć. - Przepraszam wszystkich, których zawiodłem. Mam nadzieję, że jest was niewielu - powiedział Radosław Paczuski.
Michał Materla z trudem utrzymywał łzy w klatce KSW. Poruszające słowa o zmarłym bratanku