Popek ma za sobą wyjątkowo ciężkie miesiące. Tuż przed dziewiątą edycją Fame MMA okazało się, że sportowiec nie będzie walczył w federacji freak-fight przez kontuzję. Raper, który zasłynął występami z formacją "Gang Albanii" nie przestawał jednak trenować, a efektami swoich starań pochwalił się na mediach społecznościowych. Okazuje się, Popek ma się czym pochwalić. Obwód jego bicepsa poraża i w takiej formie na pewno będzie mógł wrócić bez najmniejszych problemów do oktagonu.
Grzegorz Mielcarski po KOMPROMITACJI ze Słowacją. Były kadrowicz nie ma złudzeń
Popek wraca do wielkiej formy. Pokazał wielkiego bicepsa
Mimo że Popek miał problemy zdrowotne, które zdyskwalifikowały go z Fame MMA, to ostatnimi czasy udzielił kilku wypowiedzi, w których mówił o swoim powrocie do pełni dyspozycji. Raper zapowiadał, że chce wrócić do federacji freak-fight i czarować fanów wspaniałymi walkami. Do kolejnego spotkania samozwańczego "Albanii" miałoby dojść pod koniec roku.
- Miesiąc przed grudniem. Podejmuję rękawice i rozje... komuś czaszkę. - wskazuje termin swojego powrotu piosenkarz.
O tym, że Popek nie próżnuje w dochodzeniu do formy, mogliśmy przekonać się, przeglądając jego konto na Instagramie. Piosenkarz pokazał wielkiego bicepsa, którego mogą obawiać się wszyscy uczestnicy walk freak-fighterskich.
Kto będzie następnym rywalem Popka? Media wskazują na jedno nazwisko
Według przypuszczeń mediów potencjalnym rywalem Popka w Fame MMA ma zostać Piotr "Bestia" Piechowiak. Informacja została potwierdzona przez strongmana, który rozmawiał o walce z Popkiem na łamach portalu rapnews.pl.
Zawalczymy, ale dopiero na kolejnej gali. Nie na dziesiątce, jubileuszowej. Będzie to walka w późniejszym terminie. I będzie to Wrocław, także zobaczycie - twierdzi Piechowiak.