Jan Błachowicz po raz pierwszy mistrzowskiego pasa UFC w wadze półciężkiej będzie bronił prawdopodobnie w marcu 2021 roku, a Dana White, szef UFC, tydzień temu przekazał sensacyjne informacje, że rywalem wojownika z Cieszyna będzie niezwykle groźny Israel Adesanya. Niepokonany w nigeryjski kickoboxer (komplet 20 zwycięstw, 15 KO) na stałe mieszka w Nowej Zelandii, a w oktagonie prezentuje bardzo widowiskowy styl. Ostatnią walkę Adesanya stoczył pod koniec września na gali UFC 253, na tej samej, na której Jan Błachowicz zdobył swój pas. Nigeryjczyk znokautował wtedy Paulo Costę, broniąc pasa w wadze średniej. A po tej walce dyskutowano nie tylko o jego efektownych ciosach ale również o piersi, która wyrosła na klacie nigeryjskiego mistrza. Pojawiły się podejrzenia o doping. Czy Adesanya przyjmuje hormony albo sterydy? Przyszły rywal Jana Błachowicza twierdzi, że to od nadmiernego palenia trawki. Lekarze kazali mu przestać, ale odmówił. - Przebadano mi przysadkę mózgową, poziom hormonów jest dobry, podobnie jak estrogen i testosteron - powiedział TMZ Sports Israel Adesanya. - Właśnie mieliśmy USG i mammografię. Szczerze mówiąc, przyczyną może być nieco niezdrowe życie. Na przykład palenie trawki. Tak twierdzi lekarz z UFC. Powiedział, że muszę przestać, ale powiedziałem, że nie przestanę. Mam zamiar tylko nieco przyhamować jaranie zioła - zdradza Adesanya, który na oskarżenia o doping zareagował wielkim wzburzeniem. - K... nie! Dajcie spokój! Nie jestem jedną z tych osób, które potrzebują się nakoksować i biorą to g..., gdy czują się słabi! - przekonuje.
Rywal Błachowicza zdradził, co go PODNIECA. "Sprawi, ze mój k***s stanie się twardy" [WIDEO]
Niektóre badania pokazują bezpośredni związek między nadużywaniem marihuany a rozwojem „męskich piersi”. Dzieje się tak, ponieważ marihuana może działać jako stymulator estrogenu, a także obniżać poziom testosteronu. Adesanya przyznał się do używania marihuany, a szef UFC Dana White przyznał, że pracuje nad poluzowaniem zasad dotyczących bojowników palących trawkę jako narkotyku, który nie poprawia prezentowanej przez zawodników formy i ich umiejętności.