Jeszcze przed kilkoma tygodniami zdecydowana większość internautów oraz mediów skupiała się na zaskakujących słowach Łukasza Schreibera, który wyznał w jednym z wywiadów, że obecnie rozmawia z żoną Marianną o separacji. To wywołało lawinę wpisów zawodniczki CLOUT MMA w mediach społecznościowych, która była niezwykle przybita obecną sytuacją w jej życiu prywatnym. Kiedy po wyborach samorządowych jasne stało się, że poseł Prawa i Sprawiedliwości przegrał w wyścigu o urząd prezydenta Bydgoszczy, Marianna Schreiber zdecydowała się na kolejny post.
Żona polityka PiS-u w pierwszej kolejności oddała mu, że zdobycie 29% głosów to i tak dobry wynik, jednak nie odmówiła sobie także wbicia szpileczki. - Trzeba sobie jednak powiedzieć wprost, że wielu kandydatów poświęciło mnóstwo czasu i pieniędzy na kampanię, a niektórzy poświęcili coś więcej. Czy było warto? Myślę, że każdy sam powinien odpowiedzieć sobie na to pytanie. - czytamy w poście Schreiber na Instagramie.
To jednak nie koniec, bo zdecydowanie mocniej oberwało się doradcy Łukasza Schreibera, który doradzał mu w ostatnich tygodniach. - Łukasz Kulpa mówił, że Bydgoszcz powinna być wolna od takiej pierwszej damy jak ja. Może sobie pogratulować. Kandydat, któremu DORADZAŁ nie będzie prezydentem. Każdy sztab wyborczy powinien być wolny od takich z bożej łaski doradców i szefów sztabu jednocześnie. - dodała zawodniczka CLOUT MMA.