Andrzej Bargiel: To, co robię, to NIE SZALEŃSTWO

2020-07-03 13:58

Jego temperament nie najlepiej znosi przymusowe ograniczenia z powodu pandemii. Andrzej Bargiel (32 l.) zwykł zmieniać miejsca pobytu, piąć się wysoko, by zdobywać najwyższe szczyty i zjeżdżać na nartach z ich wierzchołków. Zjechał na nich z czterech 8-tysięczników, w tym jako pierwszy na świecie z „góry śmierci” - K2 w Karakorum (2017).

„Super Express”: Gdzie byłby pan teraz, gdyby nie koronawirus?

- Zapewne we francuskich Alpach, bo tam można i w lecie jeździć na nartach - mówi znakomity skialpinista. - Cóż, musiałem odwołać kilka planowanych wyjazdów, w tym do Pakistanu. Nie jestem przyzwyczajony do trenowania w zamkniętych pomieszczeniach, a w minionych miesiącach musiałem tak właśnie ćwiczyć: na trenażerach, w siłowni, na sztucznej ściance. Ale jestem zdrowy, a po drugie mieszkam w górach, więc i tak mam dobrze w obecnej sytuacji. Nudów nie czuję. W Polsce także można robić fajne rzeczy.

- A czy udany zjazd z wierzchołka K2 nie stwarza sytuacji, że więcej w skialpinizmie osiągnąć już się nie da?

- Było to rzeczywiście bardzo trudne, zwłaszcza mentalnie. Żeby się zdobyć i odpowiednio przygotować. Po pierwszej, nieudanej probie nikt nie wierzył, że to możliwe. Myślano raczej, że to szaleństwo. A mnie się udało, dzięki samozaparciu i pracy. Z tego czerpię największą radość. Ale zapewniam, że nie mam problemu, by znaleźć nowe wyzwania. Jestem zdrowy i rozwijam się.

- Więc może kusi cała Korona Himalajów dla pierwszego skialpinisty?

- Wydaje się to możliwe. Tylko na to potrzeba by kilku lat, a moje plany sięgają dwóch – trzech. Nie wybiegam tak daleko i nie wiem, czy się zdecyduję.

- Przed laty były sugestie, że himalaiści brną w góry, bo mają dziury w mózgu….

- Każdy ma swoje pasje. Ale trzeba tez mieć dystans i poczucie konsekwencji swoich czynów. Mnie jest łatwiej, bo jestem ratownikiem górskim w TOPR. Ponadto w górach wysokich staram się działać szybko i krótko (w roku 2010 wygrał wyścig na Elbrus na Kaukazie bijąc rekord trasy – red.). A używanie nart pomaga mi w tym. Ale też dzisiaj lepszy jest sprzęt i mamy więcej wiedzy o górach, więc na pewno jest bezpieczniej niż w latach zdobywania Himalajów przez naszych najsłynniejszych himalaistów.

- Czemu ma służyć program LottoBargielChallenge uruchomiony z Totalizatorem Sportowym?

- Jest programem dla wszystkich. Ma pobudzać do aktywności sportowej dając konkretne zadania do realizacji, co tydzień nowe. A za ich spełnienie można tez wygrać nagrody.

Najnowsze