Dawid Kubacki moc pokazał już w piątek, gdy wygrał kwalifikacje do sobotniego konkursu. W nim również był najlepszy po dwóch seriach i może cieszyć się z pierwszego zwycięstwa w tym sezonie. W pierwszej dziesiątce znaleźli się jeszcze dwaj Polacy i bez zaskoczenia byli to Piotr Żyła, który zajął 5. miejsce, oraz Kamil Stoch, który uplasował się na 10. lokacie. W sobotę punktowało jeszcze trzech kolejnych Polaków – na miejscach 15., 23. i 27. uplasowali się kolejno Paweł Wąsek, Tomasz Pilch i Stefan Hula. Skoki naszych zawodników na żywo z trybun oglądał Andrzej Duda, który w rozmowie z Interią mocno chwalił polskich skoczków.
Prezydent Duda chwali polskich skoczków
Przede wszystkim głowa państwa skupiła się na największej gwieździe tego wieczora, czyli Kubackim. – Gratulowałem Dawidowi Kubackiemu i dziękowałem mu za tę wspaniałą inaugurację, po pierwsze sezonu Pucharu Świata; po drugie, że jest to zwycięstwo u nas w Wiśle, z czego jesteśmy ogromnie dumni. Po trzecie, że tak jak gratulowałem mu medalu na igrzyskach w Pekinie, tak teraz mogłem mu pogratulować zwycięstwa w Pucharze Świata u nas, z czego się ogromnie cieszę – powiedział Andrzej Duda w rozmowie z Interią. Prezydent przejął się także tym, co przydarzyło się Stochowi, któremu przy lądowaniu odpięło się wiązanie. Na szczęście najlepszy polski skoczek ustał skok i uniknął upadku.
Prezydent RP nie zapomniał o nowym trenerze Polaków i... Adamie Małyszu. Dla Turnbichlera był to pierwszy konkurs zimowy, w którym poprowadził polskich zawodników, a dla Małysza była to inauguracja sezonu w roli prezesa PZN. Duda nie mógł nie wspomnieć także o kibicach. – Atmosfera była gorąca, bo końcówka sportowo była uuuch! Bardzo mocna! Wielki był niepokój o to, jaki będzie wynik, bo skoki były wspaniałe, ale nasz zawodnik zwyciężył, z czego się bardzo cieszymy. A że pogoda nie dopisała? Na szczęście za nią nikt nie ponosi odpowiedzialności. To są już siły wyższe. Ale kibice wytrzymali, mają gorące serca i to jest najważniejsze – podkreśliła głowa państwa.