Polacy wciąż poza czołówką w Pucharze Świata
W ostatnich tygodniach Aleksander Zniszczoł był najlepszym polskim zawodnikiem w Pucharze Świata. Od Turnieju Czterech Skoczni punktował on w każdym kolejnym konkursie, ale w Oslo ta seria została brutalnie przerwana i 30-latek zajął dopiero 41. miejsce. Gorszy od niego był tylko Dawid Kubacki, który zajął 42. miejsce. Żyła, Stoch i Kot zdołali natomiast wejść do drugiej serii, ale nie podbili konkursu, który był bardzo loteryjny z powodu wiatru. Trudno o pozytywne komentarze po takim występie Polaków i Apoloniusz Tajner wpisał się w dość ponurą retorykę.
Apoloniusz Tajner nie gryzł się w język na temat polskich skoków
Apoloniusz Tajner stara się raczej zachowywać pozytywne spojrzenie na to, co dzieje się w polskich skokach. Po dzisiejszych występie nawet on się poddał, a to co powiedział w studiu TVN, było bardzo wymowne. Podczas rozmowy dziennikarz TVN Damian Michałowski zapytał się Apoloniusza Tajnera czy w tym sezonie Pucharu Świata wydarzy się jeszcze coś dobrego dla polskich skoków. Były prezes PZN odpowiedział bardzo krótko, acz niezwykle dosadnie: „Nie”.
Były prezes PZN szuka światełka w tunelu
Po chwili Tajner postanowił jednak nieco wlać nadziei w serca polskich fanów, ale nie w kwestii trwającego sezonu. – Nie mam pewności, ale wydaje mi się, że trójka naszych najstarszych zawodników dotrwa do igrzysk olimpijskich. Parametry fizyczne trzymają bardzo wysokie. Kolejny sezon będzie wyglądał inaczej. Jeżeli były popełnione błędy w okresie przygotowawczym, to ten kolejny rok zostanie inaczej ustawiony. Na nich na pewno możemy liczyć. Ale mamy kilku fajnych, młodych zawodników – ocenił Apoloniusz Tajner.