Puchar Świata 2024/2025 zakończył się kilka tygodni temu, jednak nadal nie milkną echa afery związanej z kombinezonami. Wówczas "Sport.pl", dotarł do nagrania, które zostało już zresztą przedstawione Międzynarodowej Federacji Narciarskiej (FIS). W wideo widać, jak Norwegowie ingerują w kombinezony i robią coś z chipami. Jest na nim m.in. trener norweskiej reprezentacji Magnus Brevig.
Od razu po ujawnieniu tych nagrań m.in. Polska, Austria i Słowenia od razu oburzyli się w sprawie kontroli sprzętu. Na podkomisji FIS pojawił się wniosek w sprawie bardziej rzetelnej kontroli. W rozmowie z "Interią Sport" w tej sprawie wypowiedział się Łukasz Kruczek, który był obecny na posiedzeniu podkomisji FIS w Pradze z ramienia PZN.
- Wszyscy wnioskowaliśmy o to, by ta kontrola była solidna. By kombinezon był właściwie mierzony, a to już rozwiąże wiele problemów - rozpoczął.
Zdecydowane kroki po aferze z kombinezonami! Łukasz Kruczek zdradził szczegóły
Kruczek zwrócił uwagę na to, co ma się zmienić przed kolejnym zimowym sezonem.
- Z tego, co udało nam się ustalić, to ma zostać zmieniona weryfikacja. W tej chwili przed pierwszym czipowaniem kombinezonu przed Pucharem Świata przychodziło się z kombinezonem i był sprawdzany jego ogólny krój i przepuszczalność. Jeśli to się zgadzało, to kombinezon był dopuszczany do startów. Teraz do tego wszystkiego przy takiej kontroli ma być obecny zawodnik i to na nim będzie się odbywała kontrola kombinezonu. Dopiero jeśli jego wymiar będzie się zgadzał, strój będzie zaczipowany. To jest akurat dobry pomysł i jeśli tylko będzie to robione we właściwy sposób to może naprawdę pomóc - przekazał Kruczek.
Przede wszystkim zostanie zwiększona liczba punktów, podczas kontroli kombinezonu.
- To będzie obwód w najwyższym możliwym punkcie pod pachami. Drugi obwód będzie na wysokości pępka, następnie w najwyższym miejscu uda i w kolanach. Oczywiście obowiązują też pozostałe przepisy wprowadzone wcześniej. Chodzi jednak o to, by to były cztery zdefiniowane punkty i takie same dla każdego zawodnika, by można było szybko tę kontrolę przeprowadzić - wyjaśnił trener.
