W piątkowy poranek PZN opublikował oficjalny komunikat w mediach społecznościowych. „Thomas Thurnbichler nie zostanie trenerem kadry juniorów. Austriak nie przyjął propozycji złożonej mu przez Zarząd PZN” – przekazano na platformie X.
Formuła się wyczerpała
Thurnbichler objął kadrę narodową skoczków z dużymi nadziejami. Choć pierwszy sezon pod jego wodzą przyniósł dobre rezultaty, kolejne dwa lata nie spełniły oczekiwań. W efekcie współpraca z austriackim trenerem dobiegła końca. Decyzję o zmianie szkoleniowca ogłosił prezes PZN Adam Małysz podczas konferencji prasowej w Planicy, jeszcze przed zakończeniem sezonu. Jak tłumaczył, zarówno zarząd związku, jak i część zawodników była wyraźnie zmęczona współpracą z Thurnbichlerem.
Po ostatnich konkursach sezonu krytycznie o metodach Austriaka wypowiedzieli się m.in. Aleksander Zniszczoł oraz Dawid Kubacki, dając wyraz rozczarowaniu stosowanymi metodami treningowymi. O braku odpowiedniego doświadczenia mówił zaś Apoloniusz Tajner.
Mógł zostać
Mimo zakończenia pracy z pierwszą reprezentacją, PZN próbował zatrzymać Thurnbichlera w strukturach związku, oferując mu prowadzenie kadry młodzieżowej. Szkoleniowiec poprosił o czas do namysłu, jednak ostatecznie postanowił nie przyjmować tej propozycji.
Na ten moment nie wiadomo, kto obejmie funkcję trenera polskiej kadry juniorów. Wiadomo natomiast, że miejsce Thurnbichlera przy głównej reprezentacji zajął jego dotychczasowy asystent – Maciej Maciusiak.