FIS z ciosem w Adama Małysza. Wisła straci Puchar Świata w skokach?!
Od dłuższego czasu w skokach narciarskich głośno jest o planach Sandro Pertile - dyrektora Pucharu Świata - dotyczących wspólnego kalendarza skoczków i skoczkiń. To miałoby nastąpić jak najszybciej, mimo że nie brakuje głosów sprzeciwu. Jednym z najgłośniejszych jest ten z Polski, między innymi z ust Adama Małysza. Prezes Polskiego Związku Narciarskiego już w trakcie zakończonego niedawno sezonu publicznie krytykował pomysł FIS.
Adam Małysz już nie wytrzymał. W końcu wyrzucił to z siebie. Aż czuć jego bezsilność
- To, co się dzisiaj dzieje, te pomysły... Dobra, powiem to. Łączą na siłę skoki kobiet i mężczyzn. No kurczę, popatrzmy na to wszystko i bądźmy szczerzy. W niedzielę odwołali w końcu konkurs pań, bo już był czas na facetów. Druga rzecz to zaraz znikną dwa najlepsze w ostatnich latach weekendy w PŚ kobiet, czyli konkursy w Zao i Ljubnie, bo faceci na pewno tam nie pojadą. Jest tyle czynników na nie, a oni dalej uparcie idą w jedną stronę i próbują wszystko łączyć - mówił w marcu w rozmowie z Kamilem Wolnickim z "Przeglądu Sportowego Onet". Zapewne nie spodziewał się, jak szybko może stanąć przed konsekwencjami takiego sprzeciwu.
Podczas kwietniowego spotkania podkomitetu FIS w Pradze przedstawiono bowiem planowany kalendarz zawodów na następny, olimpijski sezon. Najwięcej emocji budzi ten zimowy Pucharu Świata, w którym Polska tradycyjnie liczyła na dwa weekendy - w Wiśle i Zakopanem. Przed oficjalnym zatwierdzeniem ogłoszono nawet akcję "Akademii Lotnika" w rodzinnym mieście Małysza podczas PŚ, tymczasem FIS odrzucił polską propozycję! Wszystko dlatego, że polscy działacze chcieli zorganizować jedynie zawody mężczyzn, a światowa federacja wymaga też konkursów kobiet.
"Oficjalnie: bez Wisły w kalendarzu PŚ kobiet. Pertile: Jeśli PZN nie zdecyduje się na PŚ kobiet, nie będzie ani PŚ mężczyzn, ani PŚ kobiet" - przekazał obecny na zjeździe FIS Jakub Balcerski ze Sport.pl.
Thomas Thurnbichler podjął ostateczną decyzję. Małyszowi tłumaczył to już dawno
Niemcy chcą zastąpić Wisłę w Pucharze Świata
Polski związek ma czas na zmianę decyzji do końca kwietnia. Jeśli jednak Małysz i jego współpracownicy zostaną przy swoim, zawody PŚ trafią najprawdopodobniej z Wisły w ręce Niemców. Niemiecki związek złożył już oficjalną propozycję dotyczącą tego weekendu w Klingenthal. Chodzi o dni 5-7 grudnia, które w obecnej wersji kalendarza pozostają "do zatwierdzenia". Nie da się ukryć, że polscy działacze zostali postawieni pod ścianą i niewykluczone, że po raz drugi w historii PŚ kobiet zawita do Wisły.
Pierwszy taki weekend miał miejsce w sezonie 2022/23, gdy podczas pamiętnej hybrydowej inauguracji PŚ w Wiśle rozegrano konkursy zarówno skoczków, jak i skoczkiń. Wtedy odbyło się to na początku listopada, a swoje pierwsze konkursy w roli głównego trenera polskiej kadry zaliczył Thomas Thurnbichler. W tym roku na początku grudnia w podobnej sytuacji będzie Maciej Maciusiak, choć już wcześniej skoczkowie mają wystąpić w PŚ w Lillehammer, Falun i Ruce.