Apoloniusz Tajner: Kruczek jest chyba lepszym trenerem ode mnie

2012-01-31 15:41

Kamil Stoch (25 l.) nie schodzi ostatnio z podium Pucharu Świata. Jego koledzy: Piotr Żyła (25 l.), Maciej Kot (21 l.) i Aleksander Zniszczoł (18 l.), i Krzysztof Miętus (20 l.) zaczęli regularnie punktować w gronie najlepszych skoczków świata. Wygląda na to, że po odejściu Adama Małysza polskie skoki narciarskie się nie skończyły. Wprost przeciwnie - rozkwitają. A może być jeszcze lepiej. - Dla nas zwykle druga część sezonu jest lepsza. Myślę, że w tym roku będzie tak samo - nie ukrywa trener kadry Łukasz Kruczek (36 l.). Prezes PZN i były trener kadry skoczków Apoloniusz Tajner (58 l.) jest pełen optymizmu.

- Polska drużyna skoczków coraz częściej kręci się koło medalu. To tylko kwestia czasu, kiedy go zdobędzie - prorokuje.

- Grupa jest młoda, z perspektywami, a jednocześnie na takim poziomie, że zawodnicy zaczynają ze sobą rywalizować. A Kamil Stoch zaczął spełniać oczekiwania, jest w światowej czołówce - dodaje Tajner.

Apoloniusz Tajner podkreśla zasługi trenera.

- Łukasz Kruczek to prawdziwy fachman. Na początku pracy brakowało mu doświadczenia, jak teraz Małyszowi w Rajdzie Dakar. Ale jest coraz lepszy, coraz bardziej konkretny - chwali Łukasza Kruczka.

Przeczytaj koniecznie: Ryszard Tarasiewicz zrezygnował z prowadzenia ŁKS-u

Prezes Tajner posuwa się w pochwałach Kruczka bardzo daleko. - Jest może nawet lepszy ode mnie z czasów, gdy prowadziłem kadrę. Łukasz pracował z kolejnymi szkoleniowcami: z Mikeską, ze mną, z Kuttinem i Lepistoe, więc ma spojrzenie na różne metody i to mu pozwala wiedzieć więcej. Jest też bardzo pracowity i szybki w nowinkach sprzętowych czy ułożeniu sylwetki w trakcie wykonywania skoków. Czasem sprawia to nieco zamieszania, inaczej niż u Hannu Lepistoe, który budził niezachwianą wiarę, że czynić trzeba tak i tylko tak.

Za to Kruczek stworzył świetną atmosferę w kadrze i doskonale koordynuje pracę. No i zbliża się do takiej pewności, jaką miał Lepistoe.

Tajner komplementuje Kruczka w przeciwieństwie do mistrza olimpijskiego Wojciecha Fortuny, który stwierdził niedawno, że "Kruczek i Hula równa się bula".

- Taka sytuacja już kiedyś się zdarzyła - odpiera spokojnie Łukasz Kruczek ataki Fortuny. - Żebyśmy tylko nie osiągali takiego poziomu w dyskusji.

Najnowsze