Nie jest tajemnicą, że forma polskich skoczków narciarskich w ostatnim czasie jest daleka od perfekcyjnej, a kibice z niecierpliwością wyczekują jakiegokolwiek przełomu. Niestety, zamiast poprawy wyników, na razie musieli przecierać oczy ze zdziwienia, kiedy Dawid Kubacki nie dał rady zakwalifikować się do konkursy Turnieju Czterech Skoczni w Innsbrucku. Dla jednego z liderów biało-czerwonych jest to pierwsza taka sytuacja od dziewięciu lat w zawodach Pucharu Świata, a w TCS pierwsza w ogóle. Nic więc dziwnego, że Kubacki w mocnych słowach określił swój obecny stan.
Smutek i frustracja aż się wylewają z Dawida Kubackiego. Jeden z liderów polskich skoczków gorzko ocenił niepowodzenie w Innsbrucku
Nawet pomimo słabszych wyników, polscy skoczkowie potrafili zachować powściągliwość zwracając się do fanów z prośbą o cierpliwość. Jedynym wyjątkiem były niedawne słowa stawiające w niezbyt dobrym świetle pracę Thomasa Thurnbichlera. Teraz z kolei, kiedy nie udało się awansować do konkursu w Innsbrucku, Dawid Kubacki otwarcie powiedział o tym, że jest sfrustrowany.
Aż ścisnęło nas w gardle, kiedy Dawid Kubacki zdecydował się na te słowa. Ogromna niemoc i frustracja aż się wylewają
- Mój humor nie będzie teraz najwspanialszy. Jestem sfrustrowany i zdenerwowany tą całą sytuacją i ona mnie nie pociesza, ale muszę mieć świadomość tego, że pojawiają się coraz lepsze skoki i kroczki naprzód są robione. Szkoda mi tylko, że w środę tych kroków nie będę mógł stawiać, bo po prostu jestem poza konkursem - wyznał w rozmowie ze "skijumping.pl", z nieukrywanym smutkiem Dawid Kubacki, który podczas zmagań w Innsbrucku będzie mógł co najwyżej dopingować swoich kolegów z kadry.