Joonas Ikonen uchodził za wielki talent fińskich skoków. Jako nastolatek osiągał świetne wyniki, a potwierdzeniem jego zdolności był sukces w 2005 roku. Wówczas okazał się najlepszym z juniorów podczas mistrzostw świata w Rovaniemi i sięgnął po złoty medal. Jak się później okazało, był to jedyny znaczący sukces Ikonena w karierze. Podczas mistrzostw świata juniorów rywalizował m.in. z Kamilem Stochem. Na tych samych zawodach został brązowym medalistą w rywalizacji drużynowej. W karierze seniorskiej Ikonen już tak dobrze sobie nie radził.
Nie żyje mistrz świata w skokach. Miał tylko 37 lat
W Pucharze Świata najlepszą lokatą Ikonena było siódme miejsce w Sapporo. W kolejnych latach skoczek nie był w stanie przebić się do pierwszej kadry reprezentacji Finlandii. Skakanie zakończył w 2010 roku, ale pozostał przy swoim ukochanym sporcie i rozpoczął przygodę jako szkoleniowiec. Pracował z młodzieżą. Niestety w niedzielę 25 sierpnia nadeszły fatalne informacje o śmierci Ikonena, o czym poinformował klub Puijon Hiihtoseura. - Ze smutkiem zawiadamiamy, że Joonas Ikonen, mistrz świata juniorów w skokach narciarskich z 2005 roku i wieloletni trener sekcji skoków narciarskich Siilinjarvi Ponnistus, zginął w wypadku łodzi - możemy przeczytać w komunikacie.
Do tragicznego wypadku z udziałem Ikonena doszło w niedzielę 18 sierpnia. - Składamy najszczersze kondolencje rodzinie i bliskim Joonasa. Jego pogrzeb odbędzie się w ciszy. Prosimy o spokój dla rodziny pogrążonej w wielkim smutku - przekazano w komunikacie klubu.
Listen on Spreaker.