Adam Małysz z pewnością nie może narzekać na brak pieniędzy. W trakcie swojej kariery narciarskiej zarobił miliony złotych nie tylko z tytułu nagród za zawody, ale też dzięki umowom sponsorskim. Co więcej brał on także udział w wyścigach samochodowych, a pieniądze inwestował także w różne interesy, co przyniosło mu kolejne zyski. Teraz zarabia także z tytułu pełnienia funkcji prezesa PZN, ale też dzięki olimpijskiej emeryturze.
Adam Małysz dostał podwyżkę od nowego roku
Na swoje aktualne wpływy Adam Małysz z pewnością nie może narzekać. Jego poprzednik na stanowisku prezesa PZN, Apoloniusz Tajner, z tytułu pełnienia tej funkcji zarobił przez pół roku... 450 tys. złotych, co zostało ujawnione w jego oświadczeniu majątkowym, gdy został on posłem. Wszystkie więc wskazuje na to, że Adam Małysz za rok pracy w PZN zgarnia aż 900 tys. złotych.
Nie zmienia to jednak faktu, że z tytułu olimpijskiej emerytury Adam Małysz otrzymuje... nieco ponad 4 tys. złotych. W poprzednim roku była to dokładnie kwota 3942,81 zł brutto miesięcznie, a od 1 stycznia 2024 świadczenie wzrosło o kilkaset złotych – do 4203,04 zł brutto.